Edit:
Po dwóch miesiącach zawitałem do domu Mamci na chwilę, patrza i oczy zamykam, otwieram, tre i tre ale nie pomaga. W akwarium ciemno.
Po chwili zajarzyłem, że to przez rogatka i rzęsę
Lustro zarośnięte tak w 95% Oo
Że pozostałe rośliny przeżyły??? Mało tego wyrosły dość, dość.
Glony nitkowate też rozrosły się jak wariaty. Punktowe w zasadzie spodziewałem się, że będą, i tu niespodzianka... aż tak dużo to ich nie było.
Szybka przycinka (jak widać po łebkach, a nawet ot tak z grubsza)
Segregacja pęczkowanie i posadzenie.
Nie bijcie
ale w godzinę więcej nie byłem w stanie.
Od czerwca wracam do roboty na dłużej niż na 1 dzień w tygodniu.
End of edit.
A teraz fotki (przepraszam jestem bez talenciem, nie edytowałem zdjęć brak czasu)
Wysłane z mojego GT-I9105P przy użyciu Tapatalka