Wreszcie mam zielone światło od małżonki dla postawienia większego zbiorniczka niż moje szklaneczki.
W planach będzie to 100x40x50 lub jeśli jakimś cudem uda się ponaginać ściany i poustawiać meble to może wejdzie 120x40x50 (muszę dostawić szafkę pod akwarium ale bez wywalania jakichkolwiek mebli - warunek konieczny

Z uwagi na częste wyjazdy na kilka dni (czasem tydzień lub dwa) kilka razy w roku, rodzą się mocne obawy o filtr kubełkowy. Nawet kot wyjeżdża z nami więc nie ma kto pilnować czy aby coś nie cieknie.
Co prawda kaskady np. fzn-3 aquaela wg producenta powinny dać radę nawet do 300 litrów ale chciałbym spytać czy ktoś w praktyce ma taki układ.
Nie ukrywam że chciałbym zrezygnować z filtra mechanicznego wewnątrz akwarium. W planach duża gąbka na wlocie kaskady i ceramika wewnątrz lub podobny układ.
1. Jak się spisuje kaskada przy takiej pojemności ?
2. Możecie polecić jakieś inne modele kaskad do akwarium 200/240 litrów oprócz fzn-3 ? Nie chce chińszczyzny, raczej coś cichego i ładnego i bezawaryjnego

3. Ewentualnie jakieś inne pomysły, propozycje na filtr ale bez kubła? Myślałem też o hamburgu ale szkoda mi miejsca wewnątrz.