Ponieważ Iwagumi mam już zaliczone, u Andrzeja udało mi się pomagać w tworzeniu Ryuboku w kształcie "dwóch wysp", postanowiłem spróbować Ryuboku w kształcie "trzech wysp".
Na początku chciałbym podziękować za cierpliwość swojej małżonce, która zacisnęła zęby i przetrwała 3-dniowy plac budowy w naszym salonie.

Przedstawienie baniaka zacznę tak jak tego kultura wymaga od podania technikaliów coby nikt nie musiał szukać:
Wymiary: 150x50x50;
Oświetlenie: 2x Hagen GLO 2x54W T5 865 więc niecałe 0,6W/L;
Nawożenie: na starcie K2SO4 i rozrobiony aldehyd, później przewiduję Ferkę przez 3 miesiące, a potem się obaczy;
CO2: butla 1,5kg ( nie wiem ile b/s, nie mam licznika);
Podłoże: 20L używanej Amazonii wymieszanej z power sandem z poprzedniej aranżacji i na to 12L Pro Soila i 16l Amazonii , 30L piasku do piaskownic by Castorama

Ozdoby: kamienie z polskich gór i korzenie;
Filtracja: chińczyki HW-303A i HW-303B oraz Skimmer Eheima;
Flora:
Hygrophila difformis,
Eleocharis parvula,
Ludwigia repens,
Bakopa karolińska,
Staurogyne,
Didiplis diandra,
Pełzacz bagienny,
Limnophila aromatica,
Hygrophila pinnatifida,
Microsorum,
Microsorum thin leaf,
Bolbitis,
Anibiasy.
Fauna:
Pięlęgnice Ramireza,
Zwinnik Blehera,
Bystrzyk Amandy,
Otosy,
Kirysy,
Zbrojnik albinos,
Krewetki Amano i babaulti,
helenki.
Na początku był chaos

Ryby dostały za to nowe, tymczasowe lokum.
Rośliny zresztą też.
Tak akwarium wyglądało na koniec pierwszego dnia walki, a ja miałem dość.
Kolejnego dnia znów przystąpiłem do nierównej walki.
Zaopatrując się w następującą broń:
Walcząc równolegle od lewej strony z kamolcami i korzeniami z mroku zaczął ukazywać się niniejszy widok.
Na tym zakończył się drugi dzień walk a ja udałem się na degustację zielonej Perły do niedalekiego pubu o sympatycznej nazwie "U Kapcia".

Kolejnego dnia zaczęło się sadzenie roślin i niewielkie dosypki podłoża i piasku.
Po paru godzinach akwarium zaczęło przypominać coś takiego.
Oczywiście umiejscowienie Anubiasa na piasku było absolutnie tymczasowe.
I tak zakończyły się te trudne trzy dni. Można było zabrać się za sprzątanie pod czujnym okiem żonki.

Po dwóch dniach pojawiła się Anka z krewetkami, helenkami i aparatem.


Przy okazji można było zobaczyć pięknie zahodowane śluzowce.

Natomiast cały baniak prezentował się tak.



Aktualnie baniak przechodzi okres miesiąca plag egipskich, tzn. okrzemki, nitki itp. i wygląda tak.
Wiem że jeszcze sporo pracy przede mną żeby oszlifować ten diamencik, ale widać już kierunek w którym będę podążał.
![Aha ... :]](http://www.dfa.net.pl/images/smilies/emot11.gif)