Dzisiaj moim oczom ukazała się ikra akary paskowanej i pilnującej jej samiczkę.Kiedyś już miało to zajście,lecz po kilku dniach po wykluciu się młodych nie było po nich ani śladu.Chciałbym spróbować je jakoś odchować.Jeśli zostawię je w ogólnym to zostaną zjedzone (najprawdopodobniej przez Neony Innesa).Mogę je także przenieść po wylęgu do krewetkarium (25l,temp.23oC,hbl-501,w pełni dojrzały zbiornik zamieszkały przez WP).Liczę na waszą pomoc co zrobić w tej sytuacji.Spróbować przenieść czy lepiej zostawić ?
