wczoraj zauważyłem jak dwie akarki zawzięcie przeganiały resztę rybek, kolory wyraźnie się im zmieniły, szata godowa muszę przyznać imponująca. Pomyślałem sobie, ich pierwsze gody, pewnie nawet nie dojdzie do złożenia ikry, a tu rano zaskoczenie, ładne kuleczki na kamieniu. Pomyślałem sobie, pewnie do wieczora to nie przetrwa albo same zjedzą albo inne osobniki się dostaną, a tu wieczorem zaskoczenie, nic nie ubyło, a rodzice przeganiają każdą rybkę (najwięcej się dostaje otoskom - bidule w ogóle nie są zainteresowane ikrą...). Pomyślałem więc, że może coś z tego będzie. A że moje doświadczenie w rozmnażaniu akar jest zerowe zwracam się do Was drodzy koledzy i koleżanki i każdą poradę, która pozwoliłaby na nawet minimalny wychów

1. czy jakieś środki wlewać do akwa?
2. czy na noc pozostawiać jakiekolwiek oświetlenie?
3. czym karmić jeśli w ogóle coś się wykluje?
4. próbować w akwa ogólnym czy odłowić do jakiegoś mniejszego akwa? (kamienia nie wyciągnę, podtrzymuje korzeń)
5. itp itd.?
Pozdrawiam!