Czerwona samica bojownika, kupiona kilka miesięcy temu razem z samcem. Import z Azji, pytałem sprzedającego. Samiec ma się do tej pory dobrze, pozostałe samice z haremu z innych źródeł też a z tą coś jest nie tak. Odłowiłem ją na wszelki wypadek do osobnego zbiornika. Ma nieprawdopodobnie rozdęty brzuch, jakby miała zaraz pęknąć. Tak samo podbrzusze, napęczniałe do niemożliwości. Na boku tuż przed ogonem ma wielką białą plamę, jakby ranę po czymś, nie wiem. Nie jest to strzępiaste, kłębiaste, po prostu biała plama, jakby blizna.
Ciągle żyje, ale leży cały czas na dnie, rusza skrzelami jak oszalała, jakby z ledwością łapała tlen. Tak samo zresztą zachowywała się z głównym zbiorniku z którego ją wyłowiłem.