W sumie pod wpływem pewnego wątku na innym forum gdzie gość wydał 2750zł aby odpalić akwa 128l (bez koralowców i innych żyjątek) postanowiłem zrobić swój rachunek sumienia.
To może i ja pokażę jak to wygląda z drugiej strony:
Akwarium 120x60x50 OW Komin 50zł+70 transport (Trzmiele dali cynk na FB że jakaś dobra dusza ma do oddania, tak więc szkło w bardzo dobrym stanie dostałem za plecaczek piwa)
Stelaż - własny, jeden z regałów akwarystycznych miał idealne wymiary pod akwa. Po skróceniu robi za stelaż.
Sump 80x40x40 - 90zł: Giełda zoologiczna we Wro. U producenta zawsze taniej
Odpieniacz 300zł: Używka
2x belka t5 2x54w 420zł: Giełda zoologiczna we Wro
Cyrkulatory x3 własne
New jet 2300 x2 własne
Hydraulika 100
Grzałka własna
Wychodzi 1030zł. Zdaję sobie sprawę że fartło mi się z akwa, jednak czasami można dostać okazyjnie ładne szkło za dobrą kasę.
Sól: 4 worki po 80zł: 240
Skała + korale: 1500zł. Wypatrzyłem ogłoszenie typa likwidującego akwarium który za wymienioną kwotę oddał wsio żywe z 500l. Skały w ogóle mam nadwyżkę jakieś 20-30kg tak więc będzie zwrot.
Ryby i inne gady:
Licząc po obecnych cenach: Żółtek 200, hepatus 180, 2x nemo 130, Chlorek 60, Rozdymka 120 (wszędzie drogie ostatnio) Komplet babek 60+60+80, strzykwa 120, chromisy 56, wężowidła 80, krewetki 80
Czyli całość mogę podsumować kosztem 4 tyś zł bez paru groszy.
Owszem, były też inne koszta, ospa w początkowym okresie mojej fascynacji akwarystyką morską zabrała ze sobą ok 1000zł.Nie liczę też kosztów utrzymania akwa itp