Hej
W tej chwili urlopuję nad naszym ziiimnym Bałtykiem do piątku (ale kilka kąpieli zaliczyłem, a co!) i przechadzając się plażą zauważyłem dość duży korzeń (gabarytami jest wielkości akwarium 112L). Jest suchy ale pieruńsko ciężki, kolor jasny, mam wrażenie, że to sosna ale mogę się mylić. Czy taki korzeń po opłuczeniu dokładnym karcherem i polaniu wrzątkiem nada się do akwarium?

Wytaplane z tapatalk

Trudno, nikt nie chciał pomóc więc wiozę w ciemno ^^

Wytaplane z tapatalk

Gdzieś kiedyś czytałem że spokojnie "morski" korzonek się nadaje.
Ja bym próbował zresztą na urlopiku nawet szukałem po plaży czegoś ciekawego ... tylko że nic nie było sensownego

ja mam w akwa od roku tylko z tą różnicą że już był brunatny i zero wpływu na wodę w szkle.

Czytałem kiedyś i gość obalił mit, że iglaki są be , jednak odpowiednia preparacja daje możliwość zastosowania, lecz proces jest dłuższy i związany z żywicą w tych korzonkach . Jak masz możliwość i chce Ci się próbować to w czym problem , ja jak będę w pobliżu kopalni torfu, to sam coś poszukam.

Witam. Nieustanne działanie fal morskich, słońca, wiatru już korzonek wyczyściło, spreparowało i nawet iglak się nada.
Ja też czytałem, że iglaki dobrze spreparowane spokojnie nadają się do akwa. Ja bym go dobrze wyszorował i zalał wrzątkiem ewentualnie dla wszelkiego spokoju trochę pogotował.
Pozdrawiam

post31075.html?hilit=Preparacja%20du%C5%BCych%20korzeni#p31075
Victus, nawierć dziurę w korzeniu i w ten sposób zbadasz czy korzeń jest na tyle stary by oszczędzić sobie fatygi w suszarni, czy mozolne gotowanie. No i czy to iglak . Na Pomorzu to głównie iglaki.
Jeśli jest suchy wewnątrz poznasz po wiórach, i masz z górki wtedy, wystarczy keszerem go potraktować by wyładniał i moczenie w słodkiej wodzie wskazane z podmianami co dzień.
Nie wiem czy masz aerometr, ale warto badać zawartość soli jaką wypuszcza korzeń podczas moczenia.
Dawaj jakieś foto, przekrój.

-- 27 sie 2015, o 15:25 --

mariop3 napisał(a):Witam. Nieustanne działanie fal morskich, słońca, wiatru już korzonek wyczyściło, spreparowało i nawet iglak się nada.
Ja też czytałem, że iglaki dobrze spreparowane spokojnie nadają się do akwa. Ja bym go dobrze wyszorował i zalał wrzątkiem ewentualnie dla wszelkiego spokoju trochę pogotował.
Pozdrawiam

Skąpane zimnym morzem lepiej iglaka nie gotować, żywica się rozrzedza i wędruje, starego gada trzeba tylko sparzyć, oczyścić i uwolnić od soli.

Fotkę podrzucę w pon/wtorek bo jeszcze jestem w podróży weekend jeszcze w Gorzowie siedzę.

Wytaplane z tapatalk