mariop3 napisał(a):
Witam. Ja bym najpierw zmniejszył albo odstawił nawozy na jakiś czas i obserwował, dodatkowo podmiana wody jaką robisz i regulacja czasu oświetlenia. Pozdrawiam
Dzięki. Właśnie mi się kończą, więc może skorzystam z okazji i na jakiś czas odstawię. Jeśli chodzi o czas oświetlenia to zazwyczaj celuję w 9h. Kilka razy zapomniałam wyłączyć na czas i świeciło się ok. 12h, więc też przeszło mi przez myśl, że mogłam te rośliny po prostu spalić (za dużo światła przy niedoborze makro). No ale pewna nie jestem. Natomiast w kwestii Windelov, to niewykluczone że jednym z problemów był fakt, że kupiłam krzaczek w koszyczku z włókniną, której nie udało mi się do końca usunąć i posadziłam go w takiej zbitej kępie, gdzie wszystkie korzenie były upchane razem - założyłam (najwyraźniej błędnie) że sam z czasem odbije i się rozrośnie...po wyjęciu z akwa liście były przegnite, a kłącza białawe i rozpadały mi się w ręce, musiałam wywalić 3/4 krzaka. Porozdzielałam kłącza, zachowując tylko te najzdrowsze liście i widzę światełko w tunelu, bo miejscami są nowe główki, jest też kilka młodych listków. Nie pozostaje nic innego jak czekać i obserwować, czy jego kondycja się poprawi. Reszta roślin póki co bez zmian. Paprotnica ciągle się miejscami rozpuszcza i dostaje rozlewających się prześwitów przechodzących w dziury, ale systematycznie wypuszcza nowe pędy, więc przynajmniej wiem że walczy.
Jak coś się będzie dziać to na pewno będę jeszcze wołać o pomoc Statystyki: Napisane przez Morgana — 15 kwi 2020, o 03:04
]]>