przez misiekkow » 14 mar 2013, o 09:59
Witam,
Chciałbym dorzucić swoja opinię o tej giełdzie. Kupowałem tam ryby od 3 lat i troche się nauczyłem.
Jest tam kilku hodowców, 2 importerów, reszta to typowi handlarze - kuoują od innych głównie na Łodzi i przywożą tutaj na giełdę.
Co do hodowców, jest dwóch od pyszczaków, ryby mają bardzo dobre, chociaż mi się nie zawsze trzymają, raz jest wszystko fajnie, raz pada połowa przez pierwszy tydzień, loteria. Mają też inne gatunki ryb, te zawsze się ładnie trzymają.
Pan Jerzy Pomper, weteran tej giełdy, ma najlepsze neony i rodostomusa na tej giełdzie, chociaż zdażały się przypadki że jak komus zawoziłem jego ryby to mu na drugi dzień wszystko padło, ale raczej bym stawiał na za dużą różnice w parametrach wody.
Łukasz z Siechnic, ma głównie neony, danio i razborę klinową, kiedyś miał jeszcze skalary i glonojady. Tutaj ryby trzymają sie idealnie, pada średnio 1 sztuka na 100-200.
Hodowca z Zielonej Góry (ma zawsze koszulke falubazu, bo tym się go pozna) jeszcze mi się nie zdażyło brac od niego ryb, dlatego że mam to samo w swojej hodowli co on.
Stanowisko obok to dzielone miedzy 2 hodowców ze Świdnicy i Zgorzelca. Gupiki średnio się trzymają, zawsze zanim doniosę je do domu to jeden w worku padnie, molinezja dobrze się trzyma, kiedyś raz brałem jak moje się skończyły. Skalary ładnie się trzymają. Raz brałem od nich glonojady jak nie miałem jeszcze swoich, wszystko padło, nie chciały nic jeść, sprzedane za małe.
Hodowcy ze ślaska, można rozpoznać po sekundzie rozmowy. Mają sporo swoich ryb, ale dokupują w czwartek na łodzi import, bojowniki, bocje, przeźroczki i kilka innych. Bardzo ładnie to widać porównujac ich stanowisko na Łodzi i tutaj.
2 hodowców paletek, tutaj się nie wypowiem, bo nie zajmuje sie tymi rybami, ale z opinii od innych słyszałem że są OK.
No to by było na tyle hodowców, jest dwóch importerów.
Jeden jest z Legnicy, doświadczenie ma, zna się na rybach, część ryb ma stałych, część co róż przywozi inne. Co do jakosci to powiem że są dobre, raz trafiły mi sie trefne krewetki fitrujące (jedyny raz co mi zdechło coś krewetki fitrującej i tutaj chyba prawie wszystkie) oraz raz samica bojownika (ale raczej to z mojej winy bo dałem za dużo do jednego akwarium i panie się nie dogadały). Tak to nigdy żadne chorówbko mi sie nie przypałętało.
Drugi to nowy na rynku, rybami sie zajmuje od kilku lat, teraz postanowił sprawdzić się na tym rynku. Choroby się u niego nie spotka, ma cały czas nadzór weterynarza. Ryby z importu bierzemy z tego samego źródła, przy czym on ma jeszcze swoje dojścia. Jedna tylko przestroga, jego ryby są na wodzie z RO, więc ostrożnie z aklimatyzacją, może byc problem z wrażliwszymi gatunkami.
No to teraz "handlarze". Tutaj jest jedna wielka loteria. Zamawiają u wielu osób ryby i czasami nawet bez przepakowania sprzedają na giełdzie. Rezultat jest taki, że choroby trafiają się dość często, ryby są zagłodzone i w dodatku często dostaje sie co innego niż się chciało.
Wojtek ze wschowy, ma część swoich ryb, ale co na prawde tego nigdy się nie dowiesz. Importowane co ma na półce wyglądają na dośc dobre, ale nie raz mi się przypałętały choroby. Często zagłodzone, na 10 worków średnio jeden z nie tą rybą co chciałem. Przestałem współpracować (raczej to on powiedział że mi nic nie przywiezie) po tym jak odmówiłem przyjęcia tego co przywiózł - zobaczyłem rybę dwa razy mniejszą niż miała być, za cenę znacznie zawyżoną.
Artur, ryby raczej dobre, to co brałem nie było problemu, do końca nie wiem czy importuje czy tylko handluje, ale grona ludzi słyszałem że tylko handluje. Stoi w kącie, ma dośc duże stanowisko.
Jeden co ma dużą ilośc gupika, krewetek i molinezji. Średnio przyjemny facet, ceny dośc drogie, jakośc ryb taka sobie, zwłaszcza gupika.
U reszty brałem sporadycznie, zniechęciłem się po tym jak sobie nie raz przyniosłem jakieś chróbsko.
Co do rślin tez trzeba uważać, sporo z nich nie jest nawet akwariowa, są 3 stanowiska, duży wybór, jedni handluja roślinami, reszta sprzedaje swoje rośliny.
Sprzęt się troche poprawił, kiedyś nie było za bardzo wyboru. Ale najlepiej brac na zamówienie, można nawet odebrać we Wrocławiu nie na giełdzie.
Wjazd jak koledzy pisali 7zł/osoba, cena dla detalistów. Dla firm jest 1 impuls - jeden samochód, obojętnie ile osób.
Po wielu przygodach z rabami z tej giełdy sam zabrałem się za import bezpośredni ryb, chociaż wiem w jakim stanie mam ryby (odgórnie leczenie bez czekania na objawy choroby). Ryby mam albo z własnej hodowli, albo bezpośrednio z importu, czasami biorę od 2 importerów, jeden z łodzi, drugi z Warszawy, znają się na rzeczy, przez 2 lata współpracy jeszcze nie zdażyło mi się dostać chorej ryby.