Witajcie, rzucił mi się glon nitkowaty na Alternanthera reineckii, zaś reszta roślin jest całkiem zdrowa i nie wskazuje na niedobory/ nadmiary nawozów.
Co z tym zrobić? Potraktować wodą utlenioną czy nadal męczyć się z co2 w płynie? Dawkuje co2 w płynie miejscowo na te miejsca, ale żadnego efektu nie widać.

Akwa ma 112l praktycznie 100% dna zajęte przez rośliny, z czego 50% to rośliny szybkorosnące.
Światła mam 88W - 2 naświetlacze ledowe po 20W + belka 2x24W Grolux i Aquastar (kolejność od tylnej ściany akwa).
Nawożę codziennie i dodaje 2-3krotność co2 w płynie, poza tym jest co2 z butli.
Aktualnie mam 10 rybek w tym baniaku.

Podkreślam, że problem dotyczy roślinki Alternanthera reineckii, natomiast jej mniejsza odmiana Alternanthera reineckii, sp. mini jest zdrowa i bez żadnych glonów.
Może to ma jakieś powiązanie z deficytem makro lub azotanów? Nawozy dawkuje ostrożnie tzn mniejszą dawkę niż zalecana. A może ta roślinka jest az tak delikatna?

Ktoś coś?

U mnie tez nitki delikatne są, ale tylko na wywloczniku rdzawym.

viewtopic.php?t=5713

Slavii

U mnie one dorwaly roslinke od Ciebie ;/
Nie wiem czy zwiekszyc macro, fosfor, gazowanie czy cos ;/

czesc, mialem podobny problem , caly mech i malego henia mialem w niktach . przedawkowywalem wegel w plynie , tak samo co2 z butli i nic , przestalem podawac macro tez nic, reka troche prubowalem to zdjac ale tylo rozprzestrzenilem go tak mi sie wydaje, nie dalem se z nim rady i wczoraj porzyczylem od szwagra parke molinezji zlotych rano wstalem wszystko czysciutkie nie ma nic i teraz widze ze zajmuja sie innymi roslinkami troszke , musze je oddac bo gonia neonki mam nadzieje ze glon szybko nie wroci:)

Panczo1477 napisał(a):czesc, mialem podobny problem , caly mech i malego henia mialem w niktach . przedawkowywalem wegel w plynie , tak samo co2 z butli i nic , przestalem podawac macro tez nic, reka troche prubowalem to zdjac ale tylo rozprzestrzenilem go tak mi sie wydaje, nie dalem se z nim rady i wczoraj porzyczylem od szwagra parke molinezji zlotych rano wstalem wszystko czysciutkie nie ma nic i teraz widze ze zajmuja sie innymi roslinkami troszke , musze je oddac bo gonia neonki mam nadzieje ze glon szybko nie wroci:)

Dzięki za sugestie, ale jednak nie chcę dodawać do obsady molinezji
W sumie one usuwają skutki, a nie przyczynę problemu, na czym mi zależy

Pozdrawiam
Przemek

-- 29 mar 2016, o 14:33 --

A jednak zakupiłem 2 molinezje balonowe

Daj znać czy pomogły

Mówisz masz, tzn jak nie pomogą to tu jeszcze się udzielę
Puki co pływają przy powierzchni a czasem zejdą do połowy głębokości akwa -,-

Moja ekipa sprzątająca właśnie obżera się nitkami i krasnorostem z twojego anbiasa i microsorium.
Jak skończą to mogę pożyczyć.

Widzisz, nie ukrywałem, że mają glony itd. Życz im smacznego xD
Dziękuję Ci za chęci użyczenia "sprzątaczy", ale wiesz to się wiąże z odpowiedzialnością - różne parametry wody i ogólnie środowiskowe, przez co sprzątacze mogą "pójść do nieba" - zakupiłem dziś 2wie molinezje balonowe (nazwa mnie bawi ) ale rybki całkiem ładnie się prezentują (co innego niż czarne molinezje wyglądające na rybich murzynów

PS. Wlałem dziś napar z 4 saszetek czarnej herbaty (2 szklanki) - bo nitki zaczęły mi się wtryndalać na podłoże. Po paru godzinach zaczęły blednąć, mam nadzieję, że znikną.
Jutro ogarnę "co w kubełku piszczy" bo dawno do niego nie zaglądałem i myślę czy zamiast lawy nie dać do środka ceramiki i bioballi

Może to:
https://www.youtube.com/watch?v=-TWtrXUTZ1M

Siporax swoje kosztuje - niestety ;/
Z drugiej strony czytam o filtracji do roślinniaka i wyczytałem, że za biologie w 90% odpowiada podłoże i rośliny, dlatego warto zrobić z kubełka mechanika - w sumie zacząłem się nad tym poważnie zastanawiać
Choś sam nie wiem co do takiego "mechanika" miałbym wpakować jako media filtracyjne...

-- 30 mar 2016, o 17:05 --

Glony z artenanthery znikły, ale pojawiły się na Pogostemon Erectus i podłożu. Wyczyściłem dziś kubełek zmieniłem wkłady w 1szym - gąbka i ceramika i 4tym koszu - bioballe i gąbka. Podłączyłem również filtr wewnętrzny z węglem aktywnym od tetry i teraz czekam na jakieś choćby małe efekty
Jakieś pomysły jak usunąć ten "badziew" z podłoża? ;/

Spróbuj szczoteczką do zębów. U mnie pomogło, chyba najlepszy sposób.

korzon napisał(a):Spróbuj szczoteczką do zębów. U mnie pomogło, chyba najlepszy sposób.

Dzięki za propozycje, lecz myślałem juz nad tym i w przypadku erectusa jako dość delikatnej rośliny to nie chcę go "zniszczyć", natomiast co do podłoża to mi się nie widzi, wolę miotłę

A tak na poważnie to, na zdjęciu zaznaczyłem obszar zajęty przez nitki długości do 3,5 cm, oto foto:

Chwila... masz kosiarki a one powinny się rozprawić z nitkami w kilka minut. Może ten glon bardziej do waty podobny ?

korzon napisał(a):Chwila... masz kosiarki a one powinny się rozprawić z nitkami w kilka minut. Może ten glon bardziej do waty podobny ?

Ciężko mi to określić, ale podejrzewam albo sinice albo już nie wiem. Wygląda to tak:



-- 30 mar 2016, o 21:34 --

Co to może być? BO nie wiem jak z tym walczyć, a nie chcę by się rozprzestrzeniło po baniaku ;/

przerwa_92 napisał(a): Co to może być? BO nie wiem jak z tym walczyć, a nie chcę by się rozprzestrzeniło po baniaku ;/

Czym nawozisz? Jak dla mnie przesadzasz z nawozami

Aż tak dobrze nie widać na fotkach ale masz chyba brunatnice. Na RA sprawdź, tam jest fajnie opisane.

Nalepiok napisał(a):Czym nawozisz? Jak dla mnie przesadzasz z nawozami

Aktualnie używam nawozów serii green plants od zoo24.sklep - zakupione kiedyś na allegro. Zawsze dawałem zalecaną dawkę i było dobrze, natomiast jak wywaliło mi to badziewie to daje je co 2 dni, a co2 pracuje 24/7.

korzon napisał(a):Aż tak dobrze nie widać na fotkach ale masz chyba brunatnice. Na RA sprawdź, tam jest fajnie opisane.

To wygląda jakby miejscami taka galaretka porośnięta nitkami. Na pewno nie są to brunatnice - choć ręki sobie uciąć nie dam brunatnice przeszły by na roślinki, a tymczasem sprawa dotyczy tylko podłoża. Tak sobie myślę czy może winny temu jest fakt, iż wyciągałem niedawno korzeń, co mogło poruszyć podłoże i uwolnić coś do wody. Mogłyby być tego takie efekty?

PS. wczoraj podmieniłem 50% wody i wsadziłem węgiel do filtra wewnętrznego, woda kryształ, rośliny bomblują, lecz ten "badziew" - bo nie wiem jak to nazwać pozostał. Jak z tym walczyć? Traktować to jako jakiś glon? Czy czekać aż "samo zniknie"?

Dziękuję Wam za udział w temacie

-- 1 kwi 2016, o 18:44 --

Wczoraj wlałem około 35ml Sery BIo-Nitrivec z czego kolo 20ml poszło wlotem od skimmera do kubełka. Dzisiaj zauważyłem, że woda jest jeszcze bardziej krystaliczna, niż wczoraj, mało tego zauważyłem, że to paskudztwo zaczęło znikać - znikło już około 40% tego co było