Zdecydowałem się wyeksmitować ze swojego zbiornika dwa nie pasujące do reszty obstawy Gurami marmurkowe i w związku z tym od kilku dni ścieram się z jak że wielkim i niezmiernie irytującym "problemem" Otóż owe gurami za czorta nie chcą nigdzie być eksmitowane i nie dają się złapać .

Wiszę z siatką nad akwarium już nie wiem ile czasu, próbowałem w dzień, wieczorem, rano, w nocy, przy świetle, przy latarce, z browarem, bez browara, z adoracją żony, z dogadywaniem dziecka iiii NIC .... nie mogę ich złapać. Rybki albo błyskawicznie uciekają albo chowają się w zieleninie.

Macie jakieś sprawdzone sposoby aby złapać niesfornych lokatorów w szkiełku roślinnym ?

Spuść wodę

Jedną ręką je zaganiasz w szkle jak owce na pastwisku, by wiedziały gdzie płynąć czyli prosto w sitko.

Podobno jeżeli zaświecisz światło w nocy, kilka godzin po zgaszeniu światła i kompletnych ciemnościach w akwarium, zapalisz światło to masz kilka min na złapanie ryb, bo nie do końca czają co się dzieje.
Nie wiem czy to na pewno działa, ale możesz spróbować i napisać wynik

ręką nie zaganiałem sprawdzę

łapałem już nad ranem przy nagłym zapaleniu światła ... nie spały

Ja swoje tęczanki łapię około godzinki po zgaszeniu światła w kompletnej ciemności z latarką w ręce. Ryba wtedy jest zupełnie nieświadoma co się dzieje.

A moze po prostu przy karmieniu ?

U mnie zawsze sie wszystkie zjawiaja jak sie pojawiam z jedzonkiem

Ja łapie przy podmianie wody. Do lapania wykorzystuje siatke i durszlak

Morfi, chyba zbyt nachalnie je próbujesz złapać. Powoli DUŻĄ siatką spokojnie je odłowisz.

No i załatwione

poskutkował patent z latarką ...
Większa siatka odpadała ... rybki zbyt chowały się w sałacie

dzięki wszystkim za poradę