.

Drodzy akwaryści!

Rabaty dla forumowiczów DFA
Kliknij tutaj aby dowiedzieć się więcej


Karp świąteczny?

[ Komentarze Facebooka]

Rozmowy o wszystkim i o niczym

Moderator: Grupa DFA

Karp świąteczny?

Postprzez Wrokla » 19 gru 2014, o 15:18

Skoro trzęsiemy się nad losem byle kardynałka, kilku gramowej rybki, to dlaczego ma nas nie interesować samopoczucie setek tysięcy ponad kilogramowych kuzynów tej rybki, mających na pewno więcej neuronów odpowiedzialnych za odczuwanie bólu?
Dajcie karpiowi odetchnąć i nie zwiększajcie popytu, a co bardziej podłych sprzedawców może warto przycisnąć odpowiednimi służbami?

http://www.kampaniespoleczne.pl/aktualn ... _i_policji
Gabriela
Obrazek
Wrokla
Stały bywalec
 
Posty: 328
Dołączył(a): 28 sie 2014, o 14:38

Re: Karp świąteczny?

Postprzez marcin2983 » 19 gru 2014, o 16:58

Z powyższych względów odkad pamiętam czyli od jakichś dwudziestu lat karpia nie jadlem, nie jem i jadł nie będę. I nie rozumiem chorej tradycji ze karpia trzeba osobiście w domu zamordować. Nie można kupic z lodu jak resztę ryb przez cały rok... A najlepsze ze ilu Polaków tyle sposobów na usmiercenie ryby.
Pamiętam jaki bulwers miała moją teściowa jak na pierwszej wigilii u niej to oswiadczylem. ;) Powiedziałem że jak jej nie pasi to mogę wcale nie przychodzić. I od 10 lat już mi nie podają karpia...
Avatar użytkownika
marcin2983
Donator
 
Posty: 946
Dołączył(a): 16 wrz 2012, o 18:15
Lokalizacja: Wrocław (Gaj)

Re: Karp świąteczny?

Postprzez bartek2462 » 19 gru 2014, o 17:11

Pamiętam jaki bulwers miała moją teściowa jak na pierwszej wigilii u niej to oswiadczylem. ;) Powiedziałem że jak jej nie pasi to mogę wcale nie przychodzić. I od 10 lat już mi nie podają karpia...[/quote]

:o to na ostro poszedłeś i to z teściową :P
Avatar użytkownika
bartek2462
Stały wyjdacz
 
Posty: 399
Dołączył(a): 19 sty 2014, o 21:43

Re: Karp świąteczny?

Postprzez victus » 19 gru 2014, o 17:16

Kolega z pracy mi opowiadał kiedyś jak wchodził do apteki z zaopatrzeniem, patrzy a pomoc apteczna siedzi na krzesełku i nożem czyści karpia z łusek, on patrzy i mówi: "Pani, Pani nie widzi, że ten karp cierpi?!" Czyściła go na żywca. Ona niewzruszona, zaczęła odkrajać głowę tym nożem, ale zauważyła, że trochę nóż tępy, bo ledwo pół głowy odcięła, więc wstała położyła go na krzesełku i wtedy ciężarem ciała odkroiła do końca.... Aż krew buzuje i pięść się zaciska jak się widzi taką znieczulicę.
Też nie jadam karpia ale tu bardziej z powodów czysto smakowych jak i ogólnie innych ryb też nie jem.
Avatar użytkownika
victus
Grupa DFA
 
Posty: 1214
Dołączył(a): 16 gru 2009, o 17:52
Lokalizacja: Wrocław / Żórawina

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Wrokla » 19 gru 2014, o 18:26

Victus, Ty nie jesz karpia, a ja po lekturze chyba przestanę jeść cokolwiek na najbliższe dwie doby :yuck: Dramat!
Natomiast Marcin pojechał po bandzie :lol:
Stanowisko forum aż cieszy :)

Mam to szczęście, że karp w mojej rodzinie skończył się zanim się urodziłam: dziadek kupił pierwszego karpia ever i był problem - nie był w stanie go zabić. Musiał to wykonać mój kilkunastoletni ojciec... No i zabił. Ale jednoznacznie stwierdzono, że to ostatni żywiec w życiu ;)
Gabriela
Obrazek
Wrokla
Stały bywalec
 
Posty: 328
Dołączył(a): 28 sie 2014, o 14:38

Re: Karp świąteczny?

Postprzez marcin2983 » 19 gru 2014, o 19:32

Mój tata nigdy nie zabił więc mama zawsze prosiła sąsiada. A ten jak sprawę załatwił w łazience to nie wiem ale pamiętam że zawsze całe ściany były opryskane :x A jak widziałem te biedaki w wannie...
Ja nie mam nic przeciw jedzeniu jak ktos lubi ale niech kupi sobie dzwonka albo filet z lodówki a nie rąbie nożem w amoku albo tłuczkiem kuchennym.
Taka tradycja - zamorduj rybkę na święta. No i jak się napatrzylem tak od dzieciństwa ryby w święta nie tykam. No śledzia czasem :-D
Avatar użytkownika
marcin2983
Donator
 
Posty: 946
Dołączył(a): 16 wrz 2012, o 18:15
Lokalizacja: Wrocław (Gaj)

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Andrzej » 19 gru 2014, o 19:56

Kilka karpi w swoim życiu zabiłem i zaznaczam, że dla mnie było to miłe doświadczenie. Lecz gorsze niż szybka śmierć jest (zwłaszcza w okresie świątecznym) kilku/ kilkunastodniowe przetrzymywanie karpi w małych pojemnikach, gdzie praktycznie nie mają miejsca ani tlenu. To jest prawdziwy dramat i z tym trzeba walczyć.
Obrazek
Prawdziwy facet nie je miodu !... Prawdziwy facet żuje pszczoły! ! !
I pamiętaj....Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć Dieslem.
Mail- shrimps.life@gmail.com
GG- 32663094
Pozdrawiam "leszcz25"
Avatar użytkownika
Andrzej
Grupa DFA
 
Posty: 2550
Dołączył(a): 15 gru 2009, o 22:51
Lokalizacja: Szczepanów (Dolnośląskie)

Re: Karp świąteczny?

Postprzez slavio » 19 gru 2014, o 20:06

Wtrącę swoje

Kiedyś łowiłem na wędkę ryby...w tym karpie.

Nie mam problemu z zabiciem, wyczyszczeniem flaków, łusek, przyrządzeniem i zjedzeniem mięsa rybnego.

Myślicie, że jak zjadacie paluszki rybne, filety, kostki zamrożonej ryby to jesteście lepsi dla ryb?
Jak zjadacie parówki, to myślicie o biednych prosiaczkach?
Kurczaków też nie jecie? Gęsiny? Indyka?

Mnie tam prawie każde mięsko, smakuje także karp (byle nie był duży i mulisty), łosoś, pstrąg i inne fantastyczne ryby.


Slavio
slavio
Donator
 
Posty: 697
Dołączył(a): 23 lut 2012, o 20:19
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Wrokla » 19 gru 2014, o 20:46

Slavio, nikt tu nie mówi o tym, czy karpia jeść, czy nie jeść, ale czy należy go niepotrzebnie męczyć na dwa tygodnie przed zjedzeniem.
A jeśli o prosiaczki chodzi, to ja nawet miodu nie ruszę, więc pod tym kątem nie trafiłeś.
Gabriela
Obrazek
Wrokla
Stały bywalec
 
Posty: 328
Dołączył(a): 28 sie 2014, o 14:38

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Rygiel » 19 gru 2014, o 21:45

https://www.youtube.com/watch?v=9lGE7Z1ZQAA

Badania naukowe dowodzą ścisłego związku związek pomiędzy smakiem karpia a stresem, który przeżywa, np. podczas nieodpowiedniego transportu. Dlaczego tak się dzieje? w krwi karpia transportowanego w złych warunkach wzrasta poziom hormonów stresu i jego mięśnie zakwaszają się kwasem mlekowym. Jak zapewniają kucharze ryby śnięte, stłoczone i przyduszone smakują gorzej.
Avatar użytkownika
Rygiel
Stały bywalec
 
Posty: 317
Dołączył(a): 3 mar 2014, o 18:45
Lokalizacja: Wołów - Nora

Re: Karp świąteczny?

Postprzez miroon » 20 gru 2014, o 01:06

Ja kupuję już ubite rybki i nie wyobrażam sobie Wigilii bez tej rybki.
Co prawda może i wcześniej cierpiał w transporcie itd. ale tak naprawdę czy karpia obchodzi kiedy ja cierpię?
Jest wiele ważniejszych rzeczy na głowie bym zagłębiał się w historię ryby do sklepu :D. :v:
Co prawda kiedyś ubijałem rybki, jednak nie z przyjemności tylko że takie ryby są tańsze, na pewno świeższe, a do gadania nie miałem bo to zawsze ojciec takie przywoził i na mnie ciążył obowiązek oprawienia ryby.
Nie powiem żeby mnie przy tym nie cofało, bo to żadna frajda.
No, ale hodowcy tych smacznych :D rybek naginają reguły jeśli chodzi o traktowanie, a kupujący są znacznie bardziej sadystyczni, bo lecę do takich jak muchy do kupy z foliowym workiem.
Wrokla napisał(a):Badania naukowe dowodzą ścisłego związku związek pomiędzy smakiem karpia a stresem, który przeżywa, np. podczas nieodpowiedniego transportu. Dlaczego tak się dzieje? w krwi karpia transportowanego w złych warunkach wzrasta poziom hormonów stresu i jego mięśnie zakwaszają się kwasem mlekowym. Jak zapewniają kucharze ryby śnięte, stłoczone i przyduszone smakują gorzej.

Bo kucharze mają francuskie podniebienia :D.
A taki szary Polak strzeli dwa głębsze i może nie czuje, nie wrzucam oczywiście wszystkich do jednego worka, są przecież tacy którym świętowanie nie kojarzy się z okazją do libacji.
Po statystykach wypadków w dni wolne od pracy widać że takich ludzi nie brakuje.
Prawdę piszesz Wrokla.
Avatar użytkownika
miroon
Donator
 
Posty: 973
Dołączył(a): 31 gru 2013, o 01:02
Lokalizacja: Bolesławiec, Venlo

Re: Karp świąteczny?

Postprzez mariop3 » 20 gru 2014, o 19:52

Witam. Ja tam też lubię rybkę, a karpia nawet bardzo. Ale co racja to racja , karpie niepotrzebnie sprzedają żywe, a ludzie później trzymają je we wiadrach albo w wannach, a najgorsze jest przenoszenie rybek w torbach foliowych.
Pozdrawiam
mariop3
Donator
 
Posty: 546
Dołączył(a): 9 mar 2014, o 21:53
Lokalizacja: Lubań

Re: Karp świąteczny?

Postprzez korzon » 21 gru 2014, o 00:09

Niektórzy to bardziej się losem karpia przejmują niż drugiego człowieka, ale to temat nie na to forum.
Ps. Też bym pałą zdzielił z te ''reklamówki''. Karpia ''smroda'' nie tykam bo nie lubię w przeciwieństwie do innych ryb, głównie morskich.
Avatar użytkownika
korzon
weteran
 
Posty: 2324
Dołączył(a): 30 lip 2013, o 13:13
Lokalizacja: Walbrzych

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Wilcze stado » 21 gru 2014, o 16:11

Witam. Wrzucę i ja parę słów zgadzam się w 100% z SLAVIO ( też jestem wędkarzem ) jadłem ryby i będę jadł ryby a to czy ktoś zabija rybę humanitarnie czy nie to już sprawa tejże osoby i jego sumienia , może wystarczy powiedzieć albo pokazać tej osobie jak to się robi a nie narzekać ciągle że ryba się męczy czy stresuje, co do stresowania przed śmiercią to zaczynam uważać że zwierzęta mają coraz większe prawa niż ludzie jestem ciekaw czy Dżihadyści przed wykonaniem egzekucji dają coś na uspokojenie swoim ofiarom .Teraz o niczym się nie mówi w wiadomościach niż że tu przeprowadzono egzekucje na 100 osobach a tam terroryści wytłukli 4 wioski w pień. Są jakieś protesty w europie albo na świecie żeby zabijać w sposób humanitarny ludzi ? ( kończę bo to temat na inny dział ) Co do protestów ludzi przeciw niehumanitarnym zabijaniem zwierzą w tym karpi jestem ZA !! ale nie dajmy się ZWARIOWAĆ !! po to hodujemy zwierze żeby go później zjeść taka jest kolej rzeczy. Był ktoś z was w ubojni zwierzą ? ja byłem i z tego co widziałem jestem pewny że te wszystkie zwierzęta które tam się znajdowały wiedziały co ich czeka i co z tego że tuż przed zabiciem zostały ogłuszone one wiedziały że to już koniec ! Pisanie o humanitarnym zabijaniu zwierząt jest moim zdaniem pustym pisaniem ( humanitarnie można zabić 1-2 szt a nie 100-200 dziennie) powiedźcie to Japończykom którzy poławiają wieloryby Eskimosom przy polowaniu na setki foki bez których nie przetrwali by zimy i każdemu zjadaczowi mięsa od hamburgera po kawior my wszyscy przyczyniamy się to tej śmierci zwierząt , co druga osoba z nas ma buty lub torebkę ze skóry albo głupie rękawiczki nie mówiąc już o kurtkach skórzanych i futrach. Na ten temat można by pisać i pisać,więc niech każdy pomoże wszystkim zwierzątkom jak może w swoim rejonie pełny karmnik ziarna i słoninka na drzewie oraz odrobina orzechów dla wiewiórek i chleb dla łabędzi . :v:
Wilcze stado
Donator
 
Posty: 97
Dołączył(a): 10 kwi 2014, o 20:22
Lokalizacja: Sroda śląska - Mrozów

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Szymijohn » 21 gru 2014, o 19:27

Zwierząt nie dokarmia się w zimie, która nas otacza teraz tj bez śniegu i mrozu.
Nie dokarmiamy zwierząt chlebem jeśli mógłbym mieć prośbę to ziarnem, dowolnym, jednak dopiero przy większych mrozach i przy grubej pokrywie śnieżnej. A słonina nie może być solona.

Co do humanitarnego zabijania zwierząt. Się nie wypowiadam... nie jestem humanistą (jestem za karą śmierci, za skutecznym wydobywaniem zeznań od terrorystów, za kastrowaniem gwałcicieli i pedofili... lubię jeść mięso).

A tak w temacie to nie jadam karpia ani innych ryb słodkowodnych poza węgorzem, bo mi nie smakują
Avatar użytkownika
Szymijohn
Donator
 
Posty: 1025
Dołączył(a): 26 gru 2013, o 19:42
Lokalizacja: Nowogrodziec/Wrocław-Strzeganowice

Re: Karp świąteczny?

Postprzez miroon » 21 gru 2014, o 21:36

Szymijohn napisał(a):Nie dokarmiamy zwierząt chlebem jeśli mógłbym mieć prośbę to ziarnem

A czemu nie chlebem?
Już widzę kaczki w stawie pływające jak zajadają tonące ziarno. :D
Avatar użytkownika
miroon
Donator
 
Posty: 973
Dołączył(a): 31 gru 2013, o 01:02
Lokalizacja: Bolesławiec, Venlo

Re: Karp świąteczny?

Postprzez marcin2983 » 21 gru 2014, o 22:15

Kaczki lubią chleb tak jak dzieci czekolade i fast foody ale czy to znaczy że jest dla nich dobry?
Ja zawsze karmie na brzegu i nie tonie :P
Avatar użytkownika
marcin2983
Donator
 
Posty: 946
Dołączył(a): 16 wrz 2012, o 18:15
Lokalizacja: Wrocław (Gaj)

Re: Karp świąteczny?

Postprzez miroon » 21 gru 2014, o 22:34

A ja będę zawsze dokarmiał chlebem te kaczuchy, łabędzie i dzikie i te białe gęsi, bo tu gdzie mieszkam prawie nie ma wgl. śniegu i jakie tylko glony/ rośliny są do wyżarcia w stawie, to już ich nie ma w połowie października.
Jakoś są mega zadowolone i nie widziałem zgonów, zapraszam by je o to zapytać. :D
Nie dokarmiam tylko dzikich zwierząt, one musza sobie radzić inaczej.
Kaczki lubią chleb tak jak dzieci czekolade i fast foody ale czy to znaczy że jest dla nich dobry?

To tak jakby głodny podchodził ponownie do lady jadłodajni bo mu mało, bo głodny.
Tak, uważam że to dobre, a sami powinniśmy rozgraniczyć te dobro.
Ostatnio edytowano 21 gru 2014, o 22:41 przez miroon, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
miroon
Donator
 
Posty: 973
Dołączył(a): 31 gru 2013, o 01:02
Lokalizacja: Bolesławiec, Venlo

Re: Karp świąteczny?

Postprzez marcin2983 » 21 gru 2014, o 22:41

A odnośnie uwag kolegów że bardziej przejmujemy się prawami zwierząt niż ludzi to zwracam uwagę że bądź co bądź to jest forum właśnie o zwierzętach a nie o relacjach, stosunkach między ludzkich, prawach człowieka, polityce, organizacjach terrorystycznych i katolickich. :P
Dlatego właśnie uważam że to doskonałe miejsce do przejmowania się prawami zwierząt - a karpie z uwagi na ich niebagatelny wkład w naszą wielowiekową tradycję zasługują przynajmniej na szybką śmierć.
Avatar użytkownika
marcin2983
Donator
 
Posty: 946
Dołączył(a): 16 wrz 2012, o 18:15
Lokalizacja: Wrocław (Gaj)

Re: Karp świąteczny?

Postprzez miroon » 21 gru 2014, o 22:47

Ludzie i tak są najważniejsi! :D
Na forum to my tylko możemy podyndać ogonkami, przecież o naszym losie inni decydują.
Avatar użytkownika
miroon
Donator
 
Posty: 973
Dołączył(a): 31 gru 2013, o 01:02
Lokalizacja: Bolesławiec, Venlo

Re: Karp świąteczny?

Postprzez marcin2983 » 21 gru 2014, o 22:57

Ale o losie karpia decydujesz Ty jako kupujący. Czy go wezmiesz do wiadra z wodą czy do reklamówki. I chodzi o to coby takich świadomych było coraz więcej i żeby wiercić świdra rodzicowi, małżonkowi, partnerowi czy komu tam, że jak kupuje to żeby zabrał wiadro jak człowiek a nie worek jak kat.
I niech to przeczyta i zrozumie tylko 50 osób to ze 100 karpi mniej pocierpi - i basta :-o
Avatar użytkownika
marcin2983
Donator
 
Posty: 946
Dołączył(a): 16 wrz 2012, o 18:15
Lokalizacja: Wrocław (Gaj)

Re: Karp świąteczny?

Postprzez miroon » 21 gru 2014, o 23:13

Ale o losie karpia decydujesz Ty jako kupujący. Czy go wezmiesz do wiadra z wodą czy do reklamówki.
Nie, pisałem wcześniej, zabijanie mi nie idzie, a karpiki w sklepie nawet z importu, krajowe, (podobno) :D. Ważne że smakowe.
Avatar użytkownika
miroon
Donator
 
Posty: 973
Dołączył(a): 31 gru 2013, o 01:02
Lokalizacja: Bolesławiec, Venlo

Re: Karp świąteczny?

Postprzez akid » 5 sty 2015, o 08:51

Też nie uważam, żeby sprzedawanie żywych karpi było dobrym pomysłem.. Najlepiej jakbyśmy kupowali je w sposób jak każde inne ryby.
akid
Nowicjusz
 
Posty: 1
Dołączył(a): 5 sty 2015, o 08:44

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Progress » 5 sty 2015, o 16:13

Szymijohn napisał(a):Zwierząt nie dokarmia się w zimie, która nas otacza teraz tj bez śniegu i mrozu.
Nie dokarmiamy zwierząt chlebem jeśli mógłbym mieć prośbę to ziarnem, dowolnym, jednak dopiero przy większych mrozach i przy grubej pokrywie śnieżnej. A słonina nie może być solona.

Popieram :).
Wdawać się w długie dysputy nie będę, tylko warto naprostować jedną rzecz, pozwolę więc sobie odgrzać kotleta.
miroon napisał(a):A ja będę zawsze dokarmiał chlebem te kaczuchy, łabędzie i dzikie i te białe gęsi, bo tu gdzie mieszkam prawie nie ma wgl. śniegu i jakie tylko glony/ rośliny są do wyżarcia w stawie, to już ich nie ma w połowie października.
Jakoś są mega zadowolone i nie widziałem zgonów, zapraszam by je o to zapytać. :D
Nie dokarmiam tylko dzikich zwierząt, one musza sobie radzić inaczej.

Te kaczki, gęsi i łabędzie TEŻ są dzikimi zwierzętami. Chociaż nie powinno ich u nas być zimą - powinny odlecieć na południe i zachód, jednak dokarmiając je zimą powodujemy, że zostają. Chleb nie jest dla nich dobrym pokarmem, jak już Szymi napisał. Polecam zapoznać się z opiniami ornitologów (stron w necie jest w bród, więc nie trzeba nawet latać po mieście i osobiście pytać).
http://www.pwg.otop.org.pl/ochr2.php - jeden z przykładów. Choć w środowisku ornitologicznym, z którym się stykam, dominuje pogląd, że ptaków tak naprawdę nie ma potrzeby dokarmiać zimą w ogóle.
Jakoś są mega zadowolone

Ciekawe, po czym to wywnioskowałeś? ;) Ja nigdy nie odważę się powiedzieć nawet o moich rybach, że są szczęśliwe. Po prostu nie mam żadnych podstaw, by wyciągać takie wnioski na ich temat.

O rybach zostało powiedziane już wszystko, może jeszcze należałoby wspomnieć o MSC, ale to temat na osobny wątek, nie ma co tu robić bałaganu.
Sprzedam ryby z tego wątku: world-of-cats-cat-fishe-s-of-the-world-t2953.html (sumokształtne i kosiarki).
rozne-sumy-i-kosiarki-t6284.html
Progress
Stały bywalec
 
Posty: 283
Dołączył(a): 7 lis 2010, o 18:34
Lokalizacja: Wrocław

Re: Karp świąteczny?

Postprzez kgaaa » 3 mar 2015, o 09:20

Skoro kupujemy zywe karpie to dlaczego nie kupujemy żywych kurczaków? I nie robimy z nimi tego samego?
kgaaa
Nowicjusz
 
Posty: 1
Dołączył(a): 3 mar 2015, o 09:12

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Szymijohn » 3 mar 2015, o 10:10

kgaaa napisał(a):Skoro kupujemy zywe karpie to dlaczego nie kupujemy żywych kurczaków? I nie robimy z nimi tego samego?

Ekonomia. otóż z kurczaka zakład mięsny ma jeszcze podroby. ot, cała tajemnica.
Avatar użytkownika
Szymijohn
Donator
 
Posty: 1025
Dołączył(a): 26 gru 2013, o 19:42
Lokalizacja: Nowogrodziec/Wrocław-Strzeganowice

Re: Karp świąteczny?

Postprzez miroon » 3 mar 2015, o 13:21

Szymijohn napisał(a):
kgaaa napisał(a):Skoro kupujemy zywe karpie to dlaczego nie kupujemy żywych kurczaków? I nie robimy z nimi tego samego?

Ekonomia. otóż z kurczaka zakład mięsny ma jeszcze podroby. ot, cała tajemnica.

A z piór robią brykiet do kominków. :roftl:
Tak serio to Szymijohn ma rację. Pasztecicki z czegoś trzeba zrobić przecież.
Avatar użytkownika
miroon
Donator
 
Posty: 973
Dołączył(a): 31 gru 2013, o 01:02
Lokalizacja: Bolesławiec, Venlo

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Piotrek.P. » 3 mar 2015, o 13:39

miroon napisał(a):Pasztecicki z czegoś trzeba zrobić przecież.



Tak jak i paprykarz :yuck:
Avatar użytkownika
Piotrek.P.
Użytkownik
 
Posty: 183
Dołączył(a): 26 paź 2010, o 22:51

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Szymijohn » 3 mar 2015, o 15:44

Piotrek.P. napisał(a):
miroon napisał(a):Pasztecicki z czegoś trzeba zrobić przecież.



Tak jak i paprykarz :yuck:

Ale Piotrze,że paprykarz z podrobów z karpia? oO
Avatar użytkownika
Szymijohn
Donator
 
Posty: 1025
Dołączył(a): 26 gru 2013, o 19:42
Lokalizacja: Nowogrodziec/Wrocław-Strzeganowice

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Wrokla » 3 mar 2015, o 19:29

Szymijohn napisał(a):
Piotrek.P. napisał(a):
miroon napisał(a):Pasztecicki z czegoś trzeba zrobić przecież.



Tak jak i paprykarz :yuck:

Ale Piotrze,że paprykarz z podrobów z karpia? oO

Oto wasz paprykarz :) Pięć minut nikogo nie zbawi, a jaki apetyt będziecie mieli!
Gabriela
Obrazek
Wrokla
Stały bywalec
 
Posty: 328
Dołączył(a): 28 sie 2014, o 14:38

Re: Karp świąteczny?

Postprzez mrd_AQ » 3 mar 2015, o 20:34

Wrokla napisał(a):Oto wasz paprykarz :) Pięć minut nikogo nie zbawi, a jaki apetyt będziecie mieli!

Miałaś rację :) zgłodniałem :D
Avatar użytkownika
mrd_AQ
Stały bywalec
 
Posty: 277
Dołączył(a): 14 gru 2013, o 16:50
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Wrokla » 3 mar 2015, o 21:11

mrd_AQ napisał(a):
Wrokla napisał(a):Oto wasz paprykarz :) Pięć minut nikogo nie zbawi, a jaki apetyt będziecie mieli!

Miałaś rację :) zgłodniałem :D

Hm, nie dziwię się. Przy okazji ostatnich zabaw w sekcje też stwierdziłam, że jestem głodna. Ludzie mieli ubaw po pachy :lol:
Ale na poważnie, to jeśli zwierząt wam nie szkoda, to chociaż swoje własne żołądki szanujcie :|
Gabriela
Obrazek
Wrokla
Stały bywalec
 
Posty: 328
Dołączył(a): 28 sie 2014, o 14:38

Re: Karp świąteczny?

Postprzez Naturefreak » 4 mar 2015, o 12:13

Zabić dużą rybę prosto nie jest, trzeba wiedzieć gdzie złapać, jak mocno, czym i gdzie uderzyć. Jestem wędkarzem więc mam w tej kwestii doświadczenie. Ryby przeznaczone do zabrania trzymam w wodzie w siatce obręczowej, a przed powrotem zabijam je na miejscu. Przewożenie żywych ryb bez wody, w reklamówce to dręczenie zwierząt i kropka.

Z drugiej strony filet z karpia kupiony w Biedrze wcale nie musi równać się humanitarnemu traktowaniu ryby. Ubój przemysłowy zawsze będzie wiązał się z traktowaniem zwierzęcia jak towaru, czy to będzie ryba, kurczak czy prosię. z tych samych względów wolę, gdy jest taka możliwość, kupić i ubić samemu "szczęśliwą" kurę (taką co po podwórku chodzi) - wtedy jestem pewien że przysparzam zwierzęciu najmniejszą możliwą ilość stresu i bólu. No ale to trzeba umieć.

Idealnym rozwiązaniem sytuacji karpia świątecznego byłoby, gdyby był przewożony i przetrzymywany w odpowiednich warunkach, oraz gdyby kupujący go ludzie transportowali go i uśmiercali w odpowiedni sposób.

Póki tak idealny stan nie nastąpi (a nie nastąpi prędko), problem moralny rozwiązuję własnoręcznie złapanym karpiem, odpowiednio wcześniej zamrożonym (bo w grudniu złowić ta rybę niełatwo).
Obrazek
Avatar użytkownika
Naturefreak
Nowicjusz
 
Posty: 23
Dołączył(a): 25 lut 2015, o 08:40

Re: Karp świąteczny?

Postprzez mrd_AQ » 4 mar 2015, o 14:39

Tak czy siak... nadal jestem głodny. Ale to dobry znak. Znaczy że zdrowieję.
Avatar użytkownika
mrd_AQ
Stały bywalec
 
Posty: 277
Dołączył(a): 14 gru 2013, o 16:50
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Karp świąteczny?

Postprzez ktcmp » 24 mar 2015, o 14:46

Ja z uwagi na brutalne traktowanie karpi nie kupuje ich od 3 lat, to moja osobista decyzja i tyle. Karp też człowiek!
ktcmp
Nowicjusz
 
Posty: 1
Dołączył(a): 24 mar 2015, o 14:43

Re: Karp świąteczny?

Postprzez martynaly1991 » 21 mar 2017, o 16:34

Niestety , ale u nas w domu zawsze na stole jest karp. Sama go nie jadam , a również dlatego , że wcale mi nie smakuje . Na mojej wigilii w moim własnym domu karpia nie będzie.
Doksycyklina do sprawdzenia. Więcej ciekawostek u mnie na blogu.
Avatar użytkownika
martynaly1991
Nowicjusz
 
Posty: 20
Dołączył(a): 8 lut 2017, o 20:24
Lokalizacja: Warszawa

Re: Karp świąteczny?

Postprzez agataia91 » 5 kwi 2017, o 22:32

U mnie prawie nikt nie je tego karpia . Ale mąż taki uparty , że tradycja i zawsze kupuje nam tę rybę . Jak dla mnie wcale nie musi jej być na stole .
Avatar użytkownika
agataia91
Nowicjusz
 
Posty: 10
Dołączył(a): 29 mar 2017, o 16:24
Lokalizacja: Warszawa

Zostaw komentarz


Powrót do Luźne Polaków rozmowy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron