.

Drodzy akwaryści!

Rabaty dla forumowiczów DFA
Kliknij tutaj aby dowiedzieć się więcej


Krótki żywot krewetek

[ Komentarze Facebooka]

Forumowy szpital

Moderator: Grupa DFA

Krótki żywot krewetek

Postprzez zwierzak » 1 lut 2017, o 14:47

Witajcie.
Niewiem do końca czy to jakiś problem zaczyna się robić w akwa czy to rzecz oczywista.
Otóż krewetki sakura red (kupiłem je w grudniu), które już były trochę podrośnięte zaczęły padać. Jakieś dwa tygodnie temu padła pierwsza samica, dziś zobaczyłem drugiego trupka...

Od czego to może być ?
Parametry niby dobre: Ph 7,5, kh i gh delikatnie wyższe ze względu na kranówę.

Jedynie co to temperatura jest wysoka 27 stopni. Za jakieś kilka dni spróbuję całkowicie odłączyć grzałkę. Utrzymać 25 stopni, chociaż przy skalarach może być to delikatnie za mało....

Jakieś pomysły dlaczego tak się dzieje ?
zwierzak
Stały bywalec
 
Posty: 351
Dołączył(a): 3 sty 2017, o 19:42
Lokalizacja: Wrocław, złotniki

Re: Krótki żywot krewetek

Postprzez Alart » 1 lut 2017, o 18:16

Jakaś chemia? Np. te skalary co miały pleśniawkę czymś leczysz?
Avatar użytkownika
Alart
Stały bywalec
 
Posty: 296
Dołączył(a): 26 wrz 2013, o 17:49
Lokalizacja: Wrocław

Re: Krótki żywot krewetek

Postprzez tomhur » 1 lut 2017, o 18:41

Przy wysokiej temperaturze krewetki są bardzo podatne na łapanie infekcji... Trupki miały przebarwienia? W 27 co jakiś czas będziesz miał problem.
Jeśli chcesz zatrzymać infekcje, musisz mocno napowietrzać baniak i podać coś antykakteryjnego. Może być antybiotyk, ale po co zakłócać biologię... Jeśli to skalarom nie przeszkodzi, zrób mocny wywar z wszystkiego co masz pod ręką antybalteryjnego. Mogą być liście orzecha, migdałecznika morskiego, mogą być szyszki olchy... W apteczce czy kuchni też możesz szukać - ja używałem szałwii i czosnku.
A w międzyczasie planowałbym jakiś 20-30 litrowy domek dla robaczków ;)
tomhur
Donator
 
Posty: 288
Dołączył(a): 5 paź 2014, o 07:12

Re: Krótki żywot krewetek

Postprzez zwierzak » 1 lut 2017, o 19:58

Żadnych przebarwień nie miały. Zdrowe co chwile z jajeczkami w sobie. Na pleśniawkę nic nie podawałem.
Jednemu skalarowi z pyszczka zniknęło wszystko. Drugi ma dalej delikatnie białawy pyszczek ( ciągle zaczepia innych towarzyszy:))
Też nie chcę podawać niczego na pleśniawkę bo obawiam sie o skorupiaki.

Problem w tym że drugiego baniaka niema i raczej niema szans na to :) No a jednak jakos ten pyszczek musze załagodzić.

Czy jakieś leki wlane do ogólnego na pleśniawkę nie wybiją krewet? Czy wszystko zaszkodzi.
Temperaturę będę zbijał do 25 stopni albo zrezygnuje z krewetek.
Coś za coś. w końcu nie można mieć wszystkiego :)

Edit:
Aktualnie skalary złożyły ikre na liściu... Dam rękę sobie odciąć że 3 godziny temu tego nie było.
Raczej będzie na pożarcie..... jak była jedna zaraz będzie druga ikra.
zwierzak
Stały bywalec
 
Posty: 351
Dołączył(a): 3 sty 2017, o 19:42
Lokalizacja: Wrocław, złotniki

Zostaw komentarz


Powrót do Choroby

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron