chcąc dołączyć do zacnego grona akwarystów założyłem już drugi w życiu baniak w systemie low tech. Poniżej przedstawiam jego dane i historię powstania.
sprzęt:
szkło: Aquael Glossy 260 litrów
światło: standardowe 2 x "leddy tube" po 24W każda czyli wychodzi po 0.19W/l (świecę 9.5 godziny dziennie);
filtr: Tetra EX 800 plus;
grzałka: 150W ustawina na 22 oC;
szafka: DIY;
zielsko:
Nadwódka Trójkwiatowa (Hygrophila Difformis);
Żabienica Blehera (Echinodorus bleheri);
Ceratopteris thalicroides;
Kabomba karolińska (Cabomba caroliniana);
Cryptocoryne Wendtii (Zwartka Wendta );
Mikrozorium oskrzydlone (Microsorum pteropus);
rzęsa wodna.
rybcie:
21 x Razbora Klinowa (Rasbora heteromorpha);
5 x Gurami dwuplamisty (Trichopodus trichopterus);
7 x Grubowarg syjamski (Crossocheilus Siamensis);
1 x Bojownik wspaniały (Betta splendens);
5 x gupik
i kilka ślimaków które zawzięcie tępię.
budowa szafki:



jako że ma to być low tech jest i najtańsza ziemia około 10l (grubość 2-3 cm)

piach i żwirek z plaży bałtyku oraz kamień znaleziony gdzieś przy drodze:

30.04.2015r. sadzenie zielska i nalewanie wody:

09.05.2015r. gałęzie wierzby i pierwsi mieszkańcy:

20.05.2015r. gałęzie wyleciały bo zaczęły intensywnie puszczać korzenie, zostały okorowane i suszą się na balkonie do wykorzystania w przyszłości:

24.05.2015r. stan po pierwszej minimalnej przycince kabomb:

preparacja korzeni pozyskanych z kilkuletnich wiatrołomów, gatunek drzew nieznany:

01.06.2015r. stan aktualny:


plan na przyszłość: posadzenie czegoś w pobliżu korzeni lub na korzeniach.
Oczekuję na konstruktywną krytykę i dobre rady.
pozdrawiam.