Podpinam się pod temat.
Rozmnożyłem danio margaritatus, ale z pierwszego tarła została mi jedna sztuka - to chyba wina tego że zbyt rzadko podmieniałem wodę i dosłownie noc przed podmianą straciłem wszystkie z wyjątkiem jednej.
Aktualnie mam 6 nowych przecinków, oceniam je bardzo dobrze, bo pływają po całym zbiorniku, ochoczo jedzą co im podaję.
Metoda standardowa: samca i kilka samic wsadzam do faunaboxa 10l z mchem na dnie, po tygodniu wyciągam i czekam. No i częściowo się chwalę bo ten jeden maluch wygląda w porządku a nie jak jakaś pokraka wsobna, poza tym to mały łajdak i gania red cherry, które są większe od niego
DSCN0349.JPG
A problem jest taki że mam tylko 6 maluchów.
Wcześniej też miałem niewiele, może z 10 (zanim padły).
No i moje pytanko następujące: jak zwiększyć liczbę przychówku? Chciałbym tak z 20 mieć, bo jak będzie 7 to nawet nie sprzedam z sentymentu

Jaki może być wpływ jakbym podniósł temperaturę? Aktualnie nie ma żadnego ogrzewania, temperatura to 21 stopni, może więcej powinno być?
Czy ktoś mógłby polecić jakieś kotnik adekwatny żeby stare ryby trzymać w kotniku, a jajka żeby wypadły?
Z ciekawostek - pierwszą partię żywiłem rozwodnioną wysuszoną dafnią, aktualnie zrobiłem mrożonkę z suchej dafni i sztucznego pokarmu w wodzie, rozmrażam sobie trochę w wodzie i tę wodę wlewam.
Co dwa dni podmieniam ok. 1l kubeczkiem. Woda to 1/3 kran, 2/3 RO.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.