Ja się mogę wypowiedzieć co do Trzemiela;
Wpadłem z listą zakupów z allegro co potrzebuję zakładając mały Baniaczek 25 L (realnie 21l bo profilowany
)
Powiedziałem wprost, że jestem laikiem, a akwarium dostaliśmy w prezencie;
Pan szybko popatrzał na listę i mówi wprost:
tego nie potrzeba (wybierak do ryb)
odmulacz też;
filtr z deszczownią za 19 zł lepiej sobie odpuścić i dostaliśmy Pat Mini (nawiasem mówiąc Huragan w akwarium gdy się przesadzi z ustawieniami
)
Uzdatniacz do wody (dużo tańszy niż na allegro sprzedawany) a i Bakteryjki (na które sami byśmy nie wpadli);
Zapytał też o roślinki - krzywo spojrzał na plastikowe (ale w dniu zakupu tylko takie chcieliśmy - swoje uprawy już mamy
) - natomiast poinformował gdzie się znajdują;
I ogólnie matę też na szybko dopasował do zbiornika;
Reasumując - widać, że tam nie był dla pracownika miły (Panie pomóż bo nie mamy pojęcia co robimy!) ale pracownik wykazał się cierpliwością, chyba dobrze doradził bo jeszcze nic w zbiorniku nie umarło
i ogólnie jest fun
Dzisiaj jedziemy wymienić grzałkę - wprost napisali by przyjechać w sprawie reklamacji - bo ta potrafi szaleć, przy ustawieniu 27 stopni - nagrzała akwa do 32 i taką temperaturę trzymała - dopiero zmniejszenie na 23 stopnie sprawiło, że akwa trzyma się w zakresie 27 stopni.
No nie przedłużając -
Na razie TRZMIEL ok!
-- 20 maja 2016, o 21:16 --
No niestety nie mieli grzałki na stanie więc było bez wymiany...trochę głupie bo w końcu pisali dzień wcześniej maila by wpadać na wymianę...
-- 25 maja 2016, o 11:24 --
r4ll napisał(a):Trzmiel podejrzewam, że nie jest jedynym i tak jak Serqu napisał - to ich zadanie.
Sam tam dałem się jak głupi 2x omamić i przepłaciłem, na szczęście nie dużo bo ~30zł. Tyle jeszcze przełknę.
Trzeba wiedzieć konkretnie po co się przychodzi i być asertywnym bo jakby sprzedawcy(i to nie tylko w zoologach) mogli to by Ci tornado w portfelu zrobili.
Po 2 latach jak najbardziej aktualne;
Aktualnie pracuje tam chłopak często widoczny ścinany na bardzo krótko;
Na informacje po co się przyjechało niemalże z miejsca, krótkim uśmiechem (bardzo wymownym) daje znać, że to żenujący wybór lub "nawet nie mam tego na sklepie" choć na allegro sprzedaje się jako produkt najbardziej popularny;
Wtedy to naturalnie poleca inne rozwiązania - 2-3x droższe z hasłem "sprawdzone i na dłużej";
Efekt jest taki, ze opis tanich narzędzi, które to miały np słabo rośliny utwierdzać do podłoża, to te droższe (drogie) robią dokładnie to samo;
Czyli:
Przychodzi łoś - to trzeba z niego wyżyłować najwięcej na start jak się da;
Takie wrażenie odniosłem już 2-gi raz tam przychodząc, za pierwszym razem wydawało się, że jest to "troska o klienta" - teraz już wiem, że raczej o własną"" kieszeń (tj Sklepu).