Witam!
Tak więc w końcu pielęgnice trafiły do swojego nowego, lepszego domu a ja z czystym sumieniem mogę wracać do świeżego baniaka. Mam sporo pytań odnośnie obsady (nie chcę znowu mieć przerybionego akwa), ale może najpierw powiem co już rośnie w zbiorniku:
1 Plan: Hemianthus c., Pogostemon helferi
2 Plan: Cryptocoryna undulata, Cryptocoryna wendtii brow
2/3 Plan: Echinodorus(y) - ozelot green, harbich green, bleheri
3/4 Plan: Didiplis diandra
+ na korzeniach Anubias sp.
Tak więc jak widać rośliny są od delikatnych po toporne. Co "bym sobie chciał" a co nie wiem czy ma sens z obsady:
- 4x Kirys spiżowy
- 4x Kirys panda (pytanie - czy kirysy i hemianthus to dobry pomysł?)
- 6x Żałobniczka (czy żałobniczki nie zeżrą krewetek?)
- 8x Tęczanka neonowa
- 10x Otosek
Pytanie - czy do takiej obsady coś jeszcze można dodać, czy to już granica, czy może wręcz za dużo i coś warto wywalić z powyższej listy? Dodam, iż chciałbym za jakiś czas dodać trochę krewetek do akwa (tutaj też pytanie - ile?).
Z góry dzięki za pomoc!