Tak naprawdę lumen jest równie bezsensowną jednostką, bo mówi o jasności widzialnej dla człowieka. Innymi słowy oświetlenie czerwone czy niebieskie da mniej lumenów, a jednak więcej światła dobrego dla roślin. Za granicą przechodzi się na jednostkę PAR, która mierzy jedynie światło, w którym czynna jest fotosynteza. U nas żaden producent nie podaje tych danych. Tu troszkę więcej na ten temat:
http://www.plantedtank.net/forums/10-lighting/184368-lighting-aquarium-par-instead-watts.html.
Innymi słowy - zarówno waty jak i lumeny współcześnie praktycznie nic nam nie dają. Chyba że trzymamy się oświetlenia 6500K i nie stosujemy żadnych innych domieszek, wtedy lumeny są ok. Światło niestety trzeba dobierać trochę metodą prób i błędów, zakładając jakieś tam przeliczniki i biorąc zawsze trochę więcej (zawsze można odłączyć), nie można tym przelicznikom typu 50lm/l, 0,5W/l ufać bezgranicznie.