Prośba supernietypowa, ale ostatnio się w takich specjalizuję.
W związku z dniem otwartym organizowanym w mojej szkole, potrzebuję łącznie ok 40 pancerzyków krewetek, raczków czy dowolnych innych opancerzonych stworzeń.
Czemu tak dużo? Bo będzie kilka grup zwiedzających szkołę; chciałabym, aby każda mogła zobaczyć doświadczenie.
Dokładnego tematu doświadczenia nie zdradzę; wolałabym, żeby była to dla gości niespodziewajka. Wiecie, świat jest mały. Ale w wielkim ogóle: chodzi o wpływie otoczenia i ownera na zdrowie robaczków.
Sama nie jestem w stanie skołować potrzebnej ilości wylinek - moje orange trzymam bardzo detalicznie, a do tego france szybko zjadają. Natomiast na forum są ludzie mający nie naście, a dziesiąt i więcej krewetek, którzy mają większe szanse na zwinięcie wylinki przed krewetami.
Nie spodziewam się, żeby ktoś na raz miał 40 sztuk; ucieszę się z każdej jednej wysuszonej wylinki i osobiście się po nią przewiozę. W zamian oferuję podpisaną własną krwią umowę na naskrobanie kilku wyczerpujących notek nt. fizjologii makrofitów (ale to dopiero od października - siła wyższa i olimpiada), w tym reakcjach na różnego rodzaju stresy, na jakie może wystawić je niewprawny roślinniarz.
Bardzo bym prosiła o odpowiedzi na PW czy skrzynkę. Od jakiegoś czasu nie mam chwili nawet na malowanie paznokci, a na forum tym bardziej nie zaglądam. Za to maila sprawdzam codziennie z konieczności.
Z góry dzięki.