Akwarium ma ok. roku i od jakichś 2 miesięcy coraz więcej mi się tego pojawia.
Zbiornik 60l, 6 tęczanek, 8 Razbor Galaxy, 3 cierniooczki, 3 helmety i trochę krewetek Red Cherry

Co to są za glony?

Zdjęcia przedstawiają rośliny, które są zaatakowane przez zielenice.
Pojawiają się one w akwarium, w którym zachwiana jest równowaga
pomiędzy NO3 i Po4.

Zrobiłem test paskowy i wyszło mi:
Cl2 0,8
pH 7,6
KH 15
GH 8
No2 0
No3 25
Niestety nie mam testu PO4.
Faktem jest że inwazja glonów zbiegła się ze słabym rozwojem i zanikiem niektórych roślin.
Co w takim przypadku mogę zrobić ?

Nawozić NO3 ?
Czy otoski by też przetrzebiły trochę te glony ?

krzyh napisał(a):Czy otoski by też przetrzebiły trochę te glony ?

Tym przyczyny nie usuniesz.

fdsfsdfsdfsdfsdfsdf

To było pytanie, bo nadal nikt nie napisał nic konkretnego co miałbym zrobić.
Woda taka jak w kranie. Stosuję tylko carbo w płynie do nawożenia. Pod żwirkiem mam ziemię ogrodową.

Akwarium i tak planuję zrestartować ale chciałbym wcześniej pozbyć się nieco glonów z roślin, żeby w nowym nie zaczynać od problemów.

Ja zrobił bym tak, jak radził mi postępować w takich sytuacja Andrzej, wyzerować zbiornik kilkoma większymi podmianami wody i startować z nawożeniem, gdyż nie samym carbo rośliny żyją. Musisz im dać papu. Warto abyś postarał się o test na PO4.

Radził bym jeszcze odmulić dno i wieksze podmianki 2 razy w tygodniu.Troszkę zmniejsz dawki ppu dla miluskich

Dzięki za porady.
Na pewno zabiorę sie za częste podmiany, choć nie lubie rozkręcać mojego filtra (Multikani).
Szkoda że testy Po4 są takie drogie, ale chyba kupię, to samo z nawozami. Trochę mnie dziwią te kłopoty, ponieważ rośliny od początku założenia akwarium rosły bardzo dobrze, wręcz za dobrze. Ale po 10 miesiącach coś się zepsuło nagle i zaczęły marnieć, mimo, że w akwarium nie było żadnych zupełnie zmian, a obsada się nawet odrobinę zmniejszyła.

A Ty przeczytałeś to co CI napsiałem ? co maja podmiany wody zmienić ?

Podmiany radzili mi inni koledzy i to był jakiś konkret, radziły tak dwie osoby wiec mogę spróbować. Wcześniej robiłem raz na dwa tygodnie.

Zmierzyłem Po4 = 0,8

Jeśli są jakieś inne konkretne propozycje to chętnie wysłucham.

Jeśli nie nawozisz akwarium poza carbo, to ufając testom, coś eksploduje Ci związkami macro do wody. NO3 może wynikać z obsady, PO4 raczej powinno zostać zjedzone przez rośliny do 0 przy takim poziomie azotu. Skoro tak nie jest oznacza to, że coś go dostarcza. Ja bym upatrywał winy w ziemi ogrodowej. Miałem akwarium na ziemi i po właśnie około roku stało się tak, że pięknie wszystko rosło ale razem z glonami. Testy wykazały stały poziom PO4 niezależny od nawożenia. I to była przyczyna, której niestety nie udało mi się pokonać. Skończyło się to restartem na aktywnym podłożu. Jeśli chcesz uratować te rośliny, to moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem będzie wyjąc je z tego akwarium. Załóż sobie malutkie akwarium z malutkim filterkiem poruszającym wodę, wsadź tam te rośliny, wpaść kilka ślimaków i krewetek i czekaj. Przed tymi przenosinami zafunduj roślinom kąpiel w roztworze kwasku cytrynowego opakowanie/1,5l wody przez godzinę. Słabsze liście umrą, mocniejsze przetrwają, zniszczysz też duża część glonów. Niestety jest to proces długotrwały, rośliny przed ponownym zasadzeniem w akwarium muszą spędzić w kwarantannie tyle czasu, abyś nie widział na nich glonów. Przerabiałam to i działa.

Drugi sposób, także sprawdzony, ale niestety kosztowniejszy, to restart na aktywnym podłożu i tylko rosliny invitro. Wszystko czyste, nowe, nawożenie zgodnie z EI, rozrabianie soli, dużo potasu, bo to on tak jak i u ludzi determinuje w dużym stopniu wchłanianie innych pierwiastków i też efekt będzie dobry.

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, napisałeś gdzieś wcześniej odnośnie sugestii o odmianach wody, że nie lubisz rozkręcać filtra. Pytanie wprost, czy przy każdej podmianie wody czyścisz filtr zewnętrzny? Jeśli tak robisz to jest to wielki błąd i namawiam Cię abyś przestał. Ja np. w 100l wody mam tetre ex600 czyszczona była może z rok temu, ale i tak to czyszczenie polegało na otworzeniu, wyjęciu koszy i wylaniu z kubła wody z osadem, żadnego dokładnego płukania gąbek czy ceramiki. Tam są najbardziej potrzebne bakterie w całej akwarystyce. Pracujemy miesiącami aby je zdobyć nie po to żeby je zabijać.

Mam nadzieję, że choć trochę Ci pomogę.

Dzięki za odpowiedź

No cóż, muszę czyścić filtr co 2 tygodnie bo się zapycha. Sama woda w akwarium jest bardzo czysta.
W filtrze mam watę filtracyjną Sera oraz ceramikę Aqua-El. Ta wata jest tak zabrudzone że już ledwo woda leci.
Przy czyszczeniu staram się przepłukać w wodzie z akwarium ceramikę, sama wata wymiana co drugie czyszczenie.

Czy wszyscy się zgadzają że to są zielenice ?

krzyh napisał(a):Dzięki za odpowiedź

No cóż, muszę czyścić filtr co 2 tygodnie bo się zapycha. ... sama wata wymiana co drugie czyszczenie.

Czyścisz raz na 2 tygodnie, a co drugie czyszczeni - czyli raz na 4 tygodnie wymiana waty ? Przecież po 2-3 dniach ta wata już na bank jest mocno zapchana, a co dopiero po 30.

Miałem JBL czasami watę to niestety ale maks. 4 dni i szła do przelania, bo w miejscu wejścia odpływu filtra była jakby ją fusami z kasy przelał.

Po dwóch tygodniach przepływ wody jest, ale wyraźnie o wiele wolniejszy. Płuczę dokładnie watę, ale często ona i tak jest za bardzo zbita i porwana, wtedy daję nową. Jak mogę to zostawiam bo szkoda mi właśnie bakterii. Mam prefiltr z gąbki na wlocie w akwarium więc sporo zanieczyszczeń już zostaje tam.

Przyglądałem się dokładnie gdzie są te glony i widać, że one są tylko tam, gdzie spada na nie pokarm. Inne liście są czyste, glony są tylko na ścianach. Przemeblowałem nieco akwarium żeby zrobić miejsce na środku. Mam tam plażę z piasku ale z czasem została zasypana żwirkiem i może też nadmiar pokarmu właśnie tam się gromadził.

krzyh napisał(a):może też nadmiar pokarmu właśnie tam się gromadził

Tego nie powinno być, powinny zjadać na bieżąco to co wrzucisz.

Co do waty, to ja jak ją mam ( a mam to sporadycznie ) to co 3 dni wymieniam na nową ( bo mam paczkę ogromną, więc nie płuczę ) i trzymam tylko do czasu aż mi syfki przestaną w wodzie pływać ( z reguły 5-6 dni i mam super wodę ).

Skoro masz prefiltr ( gąbkę przed ) to sa tam bakterie przecież.

Powinny zjadać ale niestety są mega strachliwe. Mam je już ponad rok, a one tak jak na początku chowają się głęboko w krzakach jak tylko ruszy się coś koło akwarium. Muszę podsypać i się usunąć, to wtedy zjedzą coś zanim spadnie, bo już z dna to bardzo niechętnie jedzą. Na szczeście krewetki sprzątają