slavio napisał(a):ika napisał(a):Generalnie chodzi o spadek temperatury w okresie zimowym. Zdarzyło mi się kilkakrotnie kupić rybki zimą np.we Wrocławiu (w moim mieście wyboru za bardzo niema). Transport : sklep - samochód, trasa 50km, powodował obniżenie temperatury. Do tego stres i efekt: ospa a nawet zgon pojedynczej sztuki. Nie chodzi o kasę ale o minimalny komfort dla rybek a i mój spokój.
Ika.... ty to kombinujesz jak koń pod górę......
Napisz jakie ryby transportujesz, w jakim okresie... czy już teraz w maju chcesz kupić rybki na wypadek kupienia rybek w grudniu? Zastanów się....ale masz prawo
Ja Ci polecę
http://allegro.pl/przetwornica-samochod ... 98184.htmlslavio
Gwoli wyjaśnienia, planuję jechać do Poznania po Ziemiojady, chciałabym podłączyć napowietrzacz.
Kiedyś "Antek 1981"przywoził mi rybki zimową porą.
W samochodzie miał duży pojemnik z podłączonym napowietrzaczem i grzałka. Rybki dojechały w stanie idealnym w świetnych humorach.
Czy kombinuję jak szkapa pod górkę? Możliwe, ale myślę że dobrze mieć taki gadżet w razie "w".
A może pozazdrosciłam Antkowi bo gadżeciara jestem