Mam pytanie czy warto kupić używany??? Podobno ten co chciałbym kupić był 3 miesiące w akwarium i raz był regenerowany.
Co sądzicie ????

Na początku powinieneś sobie zadać pytanie: czy jest to konieczne?

Widzę, że strasznie się uparłeś na ten purigen... może wrzuć zdjęcie co tam aktualnie słychać u Ciebie w baniczku?

zimx napisał(a):Na początku powinieneś sobie zadać pytanie: czy jest to konieczne?

Widzę, że strasznie się uparłeś na ten purigen... może wrzuć zdjęcie co tam aktualnie słychać u Ciebie w baniczku?

Tak jest to konieczne bo po pierwsze najważniejsze szlag mnie trafia jak widzę tą herbacianą wodę a po drugie roślinki przy dnie dostają po tyłku od słabego oświetlenia.
Odsyłam do tematu z moim akwarium:http://www.dfa.net.pl/post34610.html#p34610

Z regeneracją purigenu to bujda, tracie swoje właściwości o 60-80%. Lepiej kup nowy i masz święty spokój !

iwagumi adi napisał(a):Z regeneracją purigenu to bujda, tracie swoje właściwości o 60-80%. Lepiej kup nowy i masz święty spokój !

O kurcze, szkoda ale dzięki za odpowiedź

A powiedzcie mi to ten Purigen to jest jednorazowy??? Podobno ta regeneracja jego działa.

Podepnę się pod temat.
Zastanawia mnie jak wygląda stosowanie purigenu w akwariach z dużą ilością roślin. Czytałam, że tak dobrze działa, że rośliny nie mają dostępnych związków azotu i marnieją - ktoś się może wypowiedzieć w tej kwestii?

http://www.seachem.com/support/forums/showthread.php?t=3609

Purigen traci ok. 10% efektywności z każdą regeneracją, ale powinien wytrzymać 6-10 regenracji.

Oczywiście pod warunkiem poprawnie przeprowadzonej regeneracji!

@up
Stosowanie Purigenu w roślinniaku jest średnim pomysłem. Dokładnie jak czytałaś. Purigen stabilizuje wartość azotu na ok. 5mg/l. Roślinom zaleca się 20-40mg/l. Najlepiej zastosować krewetki filtrujące lub watę.
Poza tym zależy jakie rośliny, światło i jakie ilości innych makro i mikro. Wiele roślin wytrzyma na 5mg/l, ale niektóre nie. Kłania się proporcja NPK.
Można też przecież włożyć Purigen na jedną noc, wyklarować wodę, a potem wyciągnąć.

Purigen jest fantastyczny do zbiorników typu Tanganika/Wiktoria, narybku, czy jakichś przerybionych. Do innych niespecjalnie.

Czyli rozumiem że jeśli włożę purigen na 2 dni do filtra wyklaruje wodę a potem go wyjmę to nie zaszkodzi to roślinką????

Przypomnę jeden temat gdzie wyszukałem w wypowiedziach, coś na temat Purigenu:

miroon napisał(a):

domestos napisał(a):a jak się ma do tych wszystkich toksyn z korzeni filtrowanie przez węgiel aktywowany?

Węgiel wyciąga również te potrzebne materiały potrzebne roślinom do wzrostu, trzeba pamiętać o tym po zakończeniu kuracji, na ogół węgiel stosuje się po leczeniu ryb, ale jego zastosowanie jest dużo szersze, o czym pisałem wyżej.
Są też inne środki pomagające w pozbyciu się herbacianej wody, microbe-lift special blend oraz sechem purigen. Są bezpieczne dla flory i fauny w akwarium.
.

Niejaki Pan miroon napisał, że są bezpieczne więc jak to jest???? Bo już zgłupiałem

Link do postu: http://www.dfa.net.pl/drewno-w-akwarium-by-eyequeue-t958.html

Purigen nie szkodzi roślinom. Purigen wiąże azot. Jak chcesz prowadzić akwarium roślinne i mieć 20-40mg/l NO3, to Purigen jest bez sensu.

Ja mam 10mg/l NO3 i mi rośliny nie padają, ale rosną praktycznie niezauważalnie.

U mnie zauważyłem, że po zamontowaniu saszetki Purigenu w komorze filtra, niektóre rośliny osłabiły swój wzrost. Eichornia bardzo zmarniała, ale w gruncie rzeczy, nie dziwi mnie to, bo to roślina pływająca i azot może pobierać tylko z toni. Plusem, natomiast jest klarowność wody.

Zzy Seachem Matrix też nie jest zbyt odpowiednim wkładem do filtra w akwarium roślinnym?

Generalnie tak samo bez sensu. Ale nie do końca. Purigen utrzyma niską wartość azotanów niezależnie od wszystkiego, po prostu szybciej się zużyje. Matrix działa z ograniczoną sprawnością, więc jeśli masz bardzo dużo ryb i duże nadwyżki NO3, to Matrix jest jakimś rozwiązaniem.

Spróbuj Seachem De Nitrate, on nie prowadzi denitryfikacji gdy przepływ jest większy niż 200l/h.

Poprawnym rozwiązaniem na nadwyżki NO3 jest zaprzestanie podawania nawozów azotowych, a nie ładowanie jeszcze dodatkowych wynalazków.

Mam prośbę może ktoś mi opisać jak regenerować seachem purigen krok po kroku aby było to bezpieczne????
Dzięki

Ja mam dwie saszetki, więc robię tak.
Jedna pracuje w czasie gdy druga się regeneruje.
Podmieniam je co około 3 miesiące, choć i z pół roku się zdarzyło, kiedy czyszczę filtr.
Zużytą wyciągam i zalewam na tydzień Domestosem, bo tylko taki wynalazek z podchlorynem posiadam. Najlepiej co jakiś czas przemieszać żeby granulki które są w głębi saszetki dostały swoją dawkę podchlorynu. Później płukam i na tydzień do czystej wody, kolejne płukanie, wymiana wody i znów zostawiam na tydzień. Po trzecim płukaniu i moczeniu zostawiam żeby był wilgotny.
Można to pewnie zrobić szybciej ale ja jestem masakrycznie leniwy i nie spieszy mi się.
Jeśli ci się spieszy to płukaj tak długo aż przestanie się pienić.

Super dzięki, a nie używasz żadnego antychloru????

Nie. Kiedyś kupiłem ale użyłem tylko raz.
Woda w zupełności wystarcza.

Acha. Wczoraj wsadziłem Purigen do filtra wieczorem a dziś szok maksymalny, woda jak by jej nie było prawie całe zabarwienie znikło, jedyne co to chyba mam woreczki na niego z odrobinę za dużymi oczkami bo jak by odrobina Purigenu fruwała w akwarium.
Takie mam woreczki:
http://allegro.pl/woreczek-na-purigen-phosguard-rowaphos-do-500ml-i5202649644.html

Zabierz żonie pończochę i w pończochę dziada.
Na mnie pierwsze użycie też zrobiło mega wrażenie.

"Zabrać żonie pończochę"- zbyt ryzykowne i niebezpieczne dla życia