Ja jak jestem głodny to dopiero mam stres
Robi się oftopkowo ale co tam, w końcu za dużo niezjedzonego pokarmu to zanieczyszczona woda a zanieczyszczona woda to zestresowane ryby.
Ryby karmione są raz dziennie małą szczyptą rozdrobnionych płatków tetry. Raz w tygodniu wieczorem wrzucamy dwa wafle tetry dla otoskow, RC i ślimaków.
Niedziela post, czasem w inne dni też się zdarzy. Ja wyjeżdżamy z domu na dwa-trzy dni ryby muszą jeść to czego nie zjadły przez ostatnie dni, mówiąc ściślej - post.
-- 23 maja 2016, o 21:10 --
Mała aktualizacja tematu.
Do obsady dołączyła para Ramirezek i zwiększyłem o ponad 100% oświetlenie w zbiorniku. Obie zmiany wprowadzone w przeciągu dwóch dni.
I co się dzieje?
Dzieje się dobrze: neonki śmigają po całym akwarium, są mniej płochliwe, co prawda siedzą nadal w ludwigii ale już nie przy dnie i nie z dala od frontowej szyby.
Czy akurat dodanie pary urwisów ganiających po całym akwarium a może zwiększenie światła wpłynęło na zmianę zachowania neonków? Nie mam pojęcia, ważne, że jest fajnie.
Otoski dalej stronią od otwartej przestrzeni ale to raczej wynika z tego, że na roślinach mają więcej pokarmu bo widać jak skaczą z liścia na liść wcinając glony. To mnie akurat cieszy.
Z całej tej zmiany na pewno nie zadowolone są krewetki. Nowi mieszkańcy dali im się mocno we znaki i jak już pisałem w innym poście, moje RC przeszły do konspiracji.
Zaobserwowałem również kilka pustych muszli rozdenek, albo mam gdzieś utajoną helenkę albo Ramirezy lubią kuchnię francuską
Zakup Ramirezek był udanym pomysłem, w ogóle fajne rybki. Przypominają mi gwiazdy polskiego rocka z lat 80tych
Punks not dead!!!