Złapałem boczna pionową ścianę dodatkowo konfirmatami do spodniej ścianki żeby na bok nie uciekła. Poskakalismy z Żoną po tej szafce i wydaje się być ok. Jak odkrecilem całkiem dolna płytę żeby ją obejrzeć to wygląda tylko jakby sam fornir strzelił.. Płyta sztywna, nie ugina się ten róg ani nie rusza.
-- 5 wrz 2017, o 21:53 --
No i skrzypi franca.
Jakieś dwa tygodnie po zalaniu. Żona mówi że raz dziennie słychać jakby odprężenie płyty.
Na oko wybrzuszeń brak, deformacji też. Nic nie pękło.
W akwarium pływa też korzeń który od 4 tygodni nie chce zatonąć. Korzeń zbyt duży żeby go obłożyć kamieniami więc zapiera się o przednia szybę i wzmocnienie wzdlużne na tylnej dzięki czemu jest cały pod wodą.
Raz słyszałem ten dźwięk krótki i bardziej brzmiał jak płyta meblowa, jakby się odginała, prężyła po zgięciu.
Inaczej niż jak szkło, choć pracującego szkła nie słyszałem.
Skakalem po niej po skręceniu razem z Żoną i wydawała się solidna. Nic nie skrzypiało.
Wasze szafki skrzypią?
Szafka stoi na panelach. Niedawno było całkiem osuszone i z tydzień stało puste. Może panele znowu się układają i dlatego szafka chodzi?
Akwarium cały czas trzyma idealnie poziom zarówno wzdłuż przedniej i tylnej szyby jak i poprzecznie od tylnej do przedniej na obu bokach i przez środek poziom jest więc się nie odgielo...