[
Moderator: Grupa DFA
JeRRy napisał(a):Witam,
Z pewnych względów obawiam się o nadmiar (trudnousuwalnych - tło strukturalne) odchodów. Jakim testem (odczynnik czego?) należałoby sprawdzać poprawność wody pod względem "odchodów"?
Pyt. 2:
Co myślicie na temat "testerów stałych" typu http://allegro.pl/jbl-test-staly-co2-ph-permanent-2x-odczynnik-i5769428405.html ?
amezis napisał(a):Wrąbało mi gdzieś posta Do NO2 i NO3 polecam Zooleka, wbrew negatywnym opiniom (które wg mnie są zasłużone tylko w przypadku testów PH)
JeRRy napisał(a):Czyli nadal jestem w d..e (żart) bo sera, jbl, zoolek... hmm... czas na dłuższą lekturę netu . Dzięki.
pstryk napisał(a):NO3 musi się naprawdę mocno skumulować, żeby zacząć szkodzić rybom. Usuwają je rośliny i podmiany wody.
Dla ryb najgroźniejszy jest amoniak (NH4), w dalszej kolejności NO2.
pstryk napisał(a):NO3 musi się naprawdę mocno skumulować, żeby zacząć szkodzić rybom. Usuwają je rośliny i podmiany wody.
Dla ryb najgroźniejszy jest amoniak (NH4), w dalszej kolejności NO2.
JeRRy napisał(a):Opowiem zatem, jak to wygląda, a Wy doradźcie proszę.
Składanie baniaka. Tło strukturalne trofiejne. Jednak cięte brzeszczotem z przydługiego. Co do mm tego nie dotniesz. Nie ma bata. Więc (BŁĄD!) "luzy" wypełniłem silikonem (aby nic poza tło mi nie wpłynęło małego). Okazało się, że dla oka było szczelne (dla stworzeń też), ale gdzieś tam pozostały mikroszczelinki (może mm) i powstał fatalny zestaw naczyń połączonych (z różnicą ciśnień!). Gdy spuszczam wodę z baniaka to z jego głównej części schodzi... "szybciej" niż zza tła . Ale wlewając do baniaka, ciśnienie dużej objętości głównej "wciska" jak strzykawka syfy za tło. W efekcie powstały dwie śmieszne strefy. Pierwsza - główna - ładna, pielęgnowana i OK, oraz druga - przypadkowa - za tłem - do której nie ma swobodnego dostępu (struktura tyłu nie daje wsadzić węża gdzie by się chciało) i gdzie gromadzą się syfy. Dla oka niewidoczne i nie przeszkadza, ale w końcu... baniak jeden, woda jedna, parametry jedne. Co z tego, że nie widać odchodów, skoro wiem, że z tyłu są i muszą swoje robić . Dlatego dotarło do mnie, że zanim histerycznie zdemoluję to wszystko, to należałoby po prostu badać wodę i jej "zaodchodowienie" .
Co zatem proponujecie?
Po jakim kątem badać wodę?
Dodam, że równowaga "naturalna" ciężka do osiągnięcia, bo baniak praktycznie bez roślin korzenie / bambusy (+parę nędznych kryptokorynek = 0).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości