Hej,
Czy dwa akwaria o pojemności 25l i 112l (oba z pokrywami) w jednym malutkim pokoju mogą wywołać takie zawilgocenie, żeby doprowadzić do rozwinięcia się pleśni/grzyba na ścianie? To czołowy argument moich współdomowników przeciwko inwestowaniu w kolejne akwarium (112 już mam, ale myślałam o 25l kostce dla mojego bojka lub jako szpitalik:)...I w sumie nie wiem ile mają w tym racji. Jeden pochłaniacz wilgoci koło akwarium już stoi, właśnie za ich sprawą;) Wiem, że głównym powodem grzyba w mieszkaniu jest brak wentylacji, ale czy 2 akwaria o takiej pojemności (w pokoju 10m2) mogą się do tego jakoś znacząco przyczynić albo przyspieszyć ten proces?