Jakiś czas temu byłam na Świebodzkim i wpadły mi w oko rybki, dla których chciałam zmienić koncepcję planowanego zbiornika. Były to przeźroczki, poza przeźroczystym ciałem, jak nazwa wskazuje, miały piękne kolorowe plamy na grzbiecie i brzuchu: jedne były różowe, inne pomarańczowe, zielone i niebieskie. Jako wiecznie początkujący akwarysta dałam się nabrać na ich piękno aż po pewnym czasie lektury o tych rybkach znalazłam ten oto artykuł, który mnie uświadomił o losie tych i innych rybek. Zapewne wszyscy poważni akwaryści o tym wiedzą, ja byłam w szoku.
http://www.e-mieszkanie.pl/a/9430,kolor ... wienie-ryb
cytat:
Procedury chemicznego barwienia ryb są owiane tajemnicą. Można jednak założyć, że każda z „hodowli”, która zajmuje się tym procederem, wypracowała swoje własne metody, pozwalające uzyskać dużą liczbę sztucznie barwionych ryb przy minimalnych stratach (stratach – ponieważ trudny do oszacowania odsetek ryb poddanych zabiegowi barwienia ginie w krótszym lub dłuższym czasie).
Barwnik wprowadzany jest do organizmu ryby poprzez iniekcję – zastrzyk. Ryba musi być wyciągnięta z wody, co już jest dla niej ogromnym stresem, a następnie nakłuta w odpowiednich miejscach. W przypadku przeźroczki indyjskiej jest to grzbietowa i brzuszna strona ciała. Takich iniekcji potrzeba kilka. Bliższe badania barwionych przeźroczek ujawniły, że barwnik pozostaje w postaci płynnej pod skórą ryby. Prawdopodobnie jego obecność nie jest dla ryby obojętna i może w długotrwały sposób zatruwać jej organizm, upośledzając funkcjonowanie narządów wewnętrznych. Trudno powiedzieć, czy przed takim zabiegiem ryby są poddawane działaniu anestetyku, który by je znieczulał i uspokajał. Byłby to dodatkowy koszt dla „hodowcy”. Należy pamiętać, że ryby odczuwają ból, a używane do zabiegu igły są ogromne w stosunku do ich rozmiarów.
Stres i przenoszenie chorób (wiele ryb poddawanych jest iniekcji tą samą igłą) powodują, że liczba ryb, które chorują po tym zabiegu, jest ogromna. Badania przeprowadzane na barwionych przeźroczkach indyjskich ujawniły, że ponad 40% osobników było zarażonych wirusem limfocystozy, podczas gdy u ryb zdrowych stwierdzono ok. 10% przypadków tej nieuleczalnej choroby. Zaobserwowano również, że ryby poddane barwieniu przez iniekcję sną bez widocznych objawów. Kolor z czasem blednie, chociaż informacje przekazywane przez hobbystów o czasie zaniku koloru są rozbieżne i wahają się w przedziale od 6 do 12 miesięcy.
Ryby poddawane chemicznemu barwieniu to: kirysek spiżowy (Corydoras aeneus var. albino), Hypostomus sp. var. albino, gurami olbrzymi (Osphronemus goramy), gurami całujący (Helostoma temminkii), tetra czarna (Gymnocorymbus ternetzi var. albino), pielęgnica pawiooka (Astronotus ocellatus var. albino), pielęgnica papuzia, bocja syjamska (Yasuhikotakia morleti), bocja srebrna (Yasuhikotakia lecontei), bocja szara (Botia modesta), brzanka sumatrzańska (Barbus tetrazona var. albino, gold i red), pielęgnica zebra (Archocentrus nigrofasciatus var. albino), pielęgnica plamooka (Heros severus var. gold), Aulonocara sp. var. albino, Metriaclima zebra var. albino, Metriaclima greshakei var. albino, wielkopłetw wspaniały (Macropodus opercularis var. albino) i złota rybka (Carassius auratus).