Jak w temacie, czy wiecie, gdzie mogę dostać taką rybkę we Wrocławiu? Pytam z czystej ciekawości, bo wciąż zastanawiam się nad obsadą mojej 30-stki

W Kakadu w Marino są kolcobrzuchy dwuplame. Chyba, że zależy Ci stricte na tym gatunku.

ja kupiłem dwie sztuki w ikoli na orzechowej zapytaj może sprowadzą . pamiętaj muszą mieć ślimaki do jedzenia pozdrawiam.

byłem kiedyś na giełdzie koło świebodzkiego to miał tam facet cena była atrakcyjna
ale nie wiem czy jeszcze sprzedaje bo nie chodze
no i trzeba trochę zasolić wode

I tu się nie zgodzę kolcobrzuchy karłowate mogą śmiało żyć w słodkiej wodzie bez dodatku soli

rozmawiałem z hodowcą to mówił że woda jest trochę słona ale poziom jest akceptowalny dla innych ryb

Miałem kiedys tą rybę. Zyła w normalnej wodzie bez soli. Toleruje słodką jak i lekko zasolona. Ale najlepiej jak akwa.jest jednogatunkowe. Z pozoru spokojna ryba lecz widziałem jak przystepuje do ataku na inne ryby. Poza tym jest extra,sposobem pływania różni się bardzo od wiekszosci ryb słodkowodnych ,które trzymamy w naszych akwa.

A czy ta rybka ma tendencje do wyskakiwania, czy może być w akwarium otwartym?

Zanim kupisz, sprawdź, z jakiego źródła pochodzą ryby - występują wyłącznie w Ghatach Zachodnich i są tam narażone na wyginięcie (a mimo to ostatnimi czasy w ciągu 7 lat wyeksportowano ich prawie 950 tys sztuk(!)). Co więcej - odłów na potrzeby akwarystyki jest jednym z głównych zagrożeń dla przetrwania tego gatunku. Ale są ludzie, którzy je rozmnażają (choćby wrocławskie zoo), więc można je dostać z hodowli.

Na Twoim miejscu przykryłabym akwarium w ramach dmuchania na zimne .

(Dane przytaczam za: Raghavan i in. 2013 oraz IUCN)

Progress napisał(a):Zanim kupisz, sprawdź, z jakiego źródła pochodzą ryby - występują wyłącznie w Ghatach Zachodnich i są tam narażone na wyginięcie (a mimo to ostatnimi czasy w ciągu 7 lat wyeksportowano ich prawie 950 tys sztuk(!)).

Dobra, trochę mnie nastraszyłaś

Czyli raczej uważacie, że jak się decyduje na kolcobrzucha, to tylko on może być w akwarium? Mam 30 l, myślałem, że jakieś 3 mniejsze rybki też by się zmieściły.

Odgrzeję i podepnę się pod stary wątek. Czy ktoś ostatnio spotkał się gdzieś we Wrocławiu z Kolcobrzuchamu karłowatymi? I jest pewien, że to był właśnie karłowaty, bo częstwo w sklepach tak opisują Kolcobrzuchy zielone.

na Olx pojawiły się we Wrocku. zerknij.

Pragnę wyjaśnić iż sól w akwarium stanowi jedynie fukncję antybakteryjną. Brak łusek naraża je bardziej od innych ryb na infekcje. Mogą żyć spokojnie w wodzie słodkiej aczkolwiek łączy się to z pewnym ryzykiem.

Zapytaj na Chorzowskiej. Ja je tam kupiłem. Pływają u mnie w słodkiej wodzie razem z mieczykami pigmejowatymi. Krewetki Amano też dają radę.

Dzięki za informacje. Też właśnie o takiej funkcji wody słonawej słyszałem.

A jeszcze co do krewetek Amano, czy kolcobrzuchy nie próbują ich podgryzać?

Ktoś może je trzyma z mniejszyi krewetkami niż amano?

Przez jakiś czas trzymałem z nimi jeszcze red cherry i pinokio. Kolcobrzuchy pozostawiały je w spokoju - nie ubywało ich (wyglądało jakby bały się ich wąsów), ale młodych RC nie było, mimo licznych kryjówek. Generalnie są to bardzo spokojne i towarzyskie ryby, ale z jednym wyjątkiem: atakują każdego ślimaka, nawet ampularie i tylomenie (widziałem jak kolcobrzuch odgryzł jednej czółki). Jedyne ślimaki które nie przejmują się nimi to helmety (nie wystają za skorupę, więc kolcobrzuchy sobie odpuściły)

Co innego kolcobrzuchy dwuplame, które mam. Są większe i krewetki wciągają z lubością.

http://olx.pl/oferta/oddam-za-roslinke- ... 8afbd2c8e4

MacGyver_74 napisał(a):Przez jakiś czas trzymałem z nimi jeszcze red cherry i pinokio. Kolcobrzuchy pozostawiały je w spokoju - nie ubywało ich (wyglądało jakby bały się ich wąsów), ale młodych RC nie było, mimo licznych kryjówek. Generalnie są to bardzo spokojne i towarzyskie ryby, ale z jednym wyjątkiem: atakują każdego ślimaka, nawet ampularie i tylomenie (widziałem jak kolcobrzuch odgryzł jednej czółki). Jedyne ślimaki które nie przejmują się nimi to helmety (nie wystają za skorupę, więc kolcobrzuchy sobie odpuściły)

Tak właśnie czytałem, że dorosłych osobników mniejszych krewetek nie tykają, ale żadnej młodej nie dadzą dorosnąć. Co do ślimaków to mam zamiar mieć właśnie helmety i nertiny, mam nadzieję, że nertin też nie będą chciały zjeść!

Wrokla napisał(a):http://olx.pl/oferta/oddam-za-roslinke-2-kolcobrzuch-karlowaty-CID103-ID9ypyR.html#8afbd2c8e4

Ta 2-jka już jest moja, mam tylko nadzieję, że kolega do którego dzwoniem będzie mnie pamiętał jak wytrzeźwieje

Kolcobrzuchy mi nie wyskakują z akwarium, ale nertiny zbierałem ze ścian i szafki więc zmieniły lokum na szczelnie przykryte. Kolcobrzuchy nie robiły im krzywdy. Chyba, że nertiny uciekały przed nimi

Witam ponownie, tak jak pisałem wziąłem te kolcobrzuchy z ogłoszenia, kilka dni nie mogły u mnie dojść do siebie, chowały się pomiędzy roślinami, wbijały w najmniejsze zakamarki. Ale później "odżyły" i są bardzo ciekawymi mieszkańcami akwarium. Nie atakują, ani prętników, ani otosków, ani krewetek, ani nie niepokoją helmetów. Wyżarły wszystki ślimaczki tak, że tylko raz na jakiś czas pojawia się coś na szybie. A propos gdyby ktoś miał do oddania rozdętki to z chęcią przyjmę, za roślinkę czy nawet jakiegoś pieniążka.

Jestem bardzo zaskoczona Mamy kolca już ponad rok i jedyne co może z nim być w akwarium to kamienie Robi rzeźnię ze wszystkiego co się wrzuci. Krewetki rozwalił w 5 minut. Te co mógł zjeść to zjadł, resztę zabił i zostawił. Jeżeli mogę coś radzić, to tak jak pisali przedmówcy - woda powinna być lekko słona ze względu na brak łusek. Gdy braknie ślimaków zjada mrożoną ochotkę, nie gardzi wołowiną i żywą artemią. Trzeba dawkować mu jedzenie bo napycha się na maksa i potem ledwie żyje. Zastanawia mnie czy można trzymać na dłuższą metę kilka koców w jednym akwarium, podobno nie bardzo się tolerują poza zalotami.
W lekko słonej wodzie rosną nam mchy, ale z tego co widzę kolec nie lubi dotykać roślin. Uwielbia się chować w kokosie i za korzeniem. To bardzo ciekawska ryba, "odrabia" lekcje z moim synem przygląda się życiu domowemu i udaje odważniaka, jednak gdy ingeruje się w akwarium (wymiana wody) potrafi panikować i wtedy rzeczywiście skacze. Kolec podobno jest najbardziej trującą rybą świata, zastanawia mnie czy ten karłowaty też, bo jeżeli wyskoczy to pozbędę się i ryby i kota.

Ale to na pewno karłowaty zrobił Ci taką maskarę, może zielony? Bo u mnie fakt, czasami próbuje wystartować do prętnika, ale prętnik się odwraca i go goni. Do krewetek nawet się nie zbliża (kewetki Amano, a więc większe). Mam 2 sztuki, widzę że podzieliły akwarium na 2 terytoria, jeden siedzi z jednej strony, a drugi z drugiej. Karmię wodzieniem, rozwielitką i mrożoną artemię na przemian z suchą karmą. Fakt, jak wrzucam więcej wodzienia to tyle zjada, że ledwo pływa.

No właśnie wątek zasiał we mnie niepewność i wygląda na to, że mój jest kolcobrzuchem zielonym.
http://tinyurl.com/nu9j2de

Moje mają po około 2cm

Mój jakieś 3-4 cm.

3-4 cm to za mały na zielonego, a za duży na karłowatgo, może to kolcobrzuch kongolański? albo jeszcze jakiś inny?

http://akwa-mania.mud.pl/ryby/ryby/ryby ... edeni.html