Witam u mnie także ostatnio pojawiły się krasnale i to dość ładne. Nigdy nie miałem z nimi problemów ale zaczęłem szukać przyczyny. Pierwsze padło na 2 duże kosiarki które musiałem oddać z racji ze były już bardzo duże i robiły mały bałagan w zbiorniku.Dokupiłem 4 małe ale efektów brak po tygodniu dalej to samo. Drugie filtry, wyczysciłem obydwa choć wcale aż tak mocno zabrudzone nie były- po tygodniu dalej nic. Oczywiście od początku leciały duże dawki carbo ze strzykawki bezposrednio, podmiana co tydzień itp... i fakt zabijało glona ale po tygodniu pojawiał się w innych miejscach. Trzecie padło na wode....fakt azot zjechał do zera, reszta w normie. Ustabilizowałem azot i faktycznie polepszyło się troszkę myślałem ze już będzie dobrze no i znowu po ok 2-3 tygodniach zaczął dziad się pojawiać. Dziwne bo zauważyłem ze nie tylko u mnie ale przeglądając fora w temacie krasnorostów zaczęło się poruszenie....przypadek czy może kranowit się zmienia na zimę ???
Ciągle jednak nie znalazłem przyczyny.... i w końcu przyjrzałem się dokładnie zbiornikowi....
Potwierdziły się pewne teorie...
Mocny przepływ przy przedniej szybie u dołu zbiornika .Glon występował praktycznie tylko tam i na korzeniu na który leciała woda bezpośrednio z deszczowni. Myślę ze miał na to wpływ zmiany kierunku wylotu z 2 kubełka (niepotrzebne kombinacje
i zrobiła się mocna pralka.
Eleocharis Parvula która rośnie u mnie na przodzie po bokach,była tak zasyfiona w dolnej jej częsci (dużo DOC) ze zdecydowałem się na wyrwanie całej trawki,odmulenie podłoża pod nią ,przerzedzenie i posadzenie na nowo.Po roku była tak zbita i gęsta że mało widoczne było co znajduje sie tuż przy korzeniach a było tam praktycznie wszystko.Fakt zaniedbałem ją troszkę....
Efekt ...po tygodniu nie widzę glona i brak jakichkolwiek oznak nowego występowania...
Moje spostrzeżenie jest takie ze przyczyn pojawienia się było kilka i nawarstwiły się jednocześnie.
Myślę ze każdy powinien przeanalizować co robił przed pojawieniem się glona i wyciągnąć odpowiednie wnioski bo każdy zbiornik jest inny i ma swój mikrosystem i nie ma żadnej złotej receptury, są tylko półśrodki do zwalczania. Najważniejsze znaleźć przyczynę,mi się chyba udało
Pozdrawiam wszystkich walczących ..... Pamiętajcie spokój i wytrwałość