Witam. Mam banalne ze tak powiem, pytanie: Jak dlugo nalezy suszyc lub przechowywac liscie debu aby nadaly sie do akwa.? Mam spora ilosc tegorocznych zebranych 2 dni temu i juz b.wysuszonych. Ale gdzies kiedys slyszalem ze liscie powinny byc zeszloroczne, dobrze wysuszone zeby je wsadzic do zbiornika. Czy moge je wrzucic powiedzmy za tydzien jak beda (jak pieprz)?
Przy suszeniu liści warto zwrócić uwagę na "ogonek" liścia. To najgrubsza jego część i jeżeli jest cieniutka i pomarszczona znaczy, że liść jest już odpowiednio wysuszony. Przydatne info: Przy liściach migdałecznika należy odłamać ten ogonek + około 1cm blaszki liścia. Ponieważ są w tej części zagęszczone soki mogące zaszkodzić rybom/ krewetkom. Mogę w razie czego pstryknąć odpowiednie fotki, które to obrazują.
Prawdziwy facet nie je miodu !... Prawdziwy facet żuje pszczoły! ! ! I pamiętaj....Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć Dieslem. Mail- shrimps.life@gmail.com GG- 32663094 Pozdrawiam "leszcz25"
Nie ma co debatować o różnicy, bo najlepsze są suche, prosto z drzewa, zebrane po przymrozkach (niekoniecznie pierwszych). Ja byłem po swoje w Nowy Rok. Teraz pogoda też jest super na spacer i zbieranie wiec jeżeli ktoś potrzebuje to do boju
Liście stosuje sie głównie w biotopach czarnych wód nadając tym wodom troche naturalności. W czarnych wodach np.amazonii jest dużo lisci ,powalonych gnijacych drzew,gałęzi itp. z tąd herbaciany kolor tych rzek. W akwarium służą jako dekoracja i działaja dezynfekująco