Nie żeby robić od razu antyreklamę, ale możecie się podzielić gdzie spotkaliście się z niemiłą lub nieprofesjonalną obsługą albo zawiedliście się na zakupach dopiero po przyjściu do domu.
Ja od siebie napiszę, że w zoologicznym w pasażu grunwaldzkim (2pietro, obok kfc). Jeden chłopak nakupił rybek za 100zł+ o różnych wymaganiach (kupował tylko oczami, z dziewczyną która pokazywała paluszkiem które rybcie chce). Przy kasie zapytał tak dodatkowo, czy jak wczoraj kupił akwarium i wlał wode to może wpuścić rybki. Sprzedawca powiedział, że jak najbardziej tak, nie ma najmniejszego kłopotu.
"Kraina Malawi" w hali targowej - byłem tam chwilke, ale na pierwszy rzut oka rażą w oczy strasznie zaniedbane szkiełka. Mnóstwo brązowego glona. Niezbyt przyciągające klientelę. Ryby ładnie wybarwione i żywe więc albo im tam dobrze albo przebywają krótko. Panowie bardzo mili i zdają się znać na rzeczy.
Bardzo proszę wszystkich o zachowanie obiektywizmu i profesjonalne wypowiedzi bez skakania sobie do oczu.