Jako update wrzucam zdjęcie zrobione ad hoc przed cięciem Hygrophili i Ludwigii (bez usuwania gratów, czyszczenia szyb itd.). Widać np. wylinkę krewetki Amano
Raport sytuacyjny: - światło: rozpocząłem od połowy mocy przez 8 godzin - doszedłem obecnie do 12 godzin z czego pełna moc 2 godziny.
- nawożenie: dwa tygodnie po starcie włączyłem mikro + nieśmiało azot w 1/3 dawki
- obasada: dwa dni temu otoski i Amano (po 10 szt.)
Przy okazji kilka wrażeń, bo jak dotąd kilka spraw mnie zaskoczyło - jedne in plus inne in minus: - NO2=0 już w pierwszym tygodniu - szybki start tłumaczę sobie połączonymi siłami bakterii Seachem (seed aquavitro), które podobno są świetne oraz dużej ilości lawy (jeden kosz w filtrze i solidna warstwa podłoża, co w sumie daje ogromną powierzchnię do zasiedlenia przez bakterie);
- bardzo szybko wyszły niedobory - sądziłem, że Aquabasis wypuści do wody solidną dawkę "nawozów", ale tak się nie stało. Właściwie po tygodniu już powinienem chyba dawać mikro a nawet makro (widać niedobory azotu - świeże liście aromatici aż się świecą, takie są białe; dzisiaj zauważyłem chyba pierwsze objawy braków fosforu - starsze liście Eustralis stellata zaczynają żółknąć poczynając od końców).
- dwa dni temu wpuściłem Amano i otoski. Co do Amano miałem wątpliwości, nie lubię jakoś podążać za modą - jednak przekonały mnie do siebie - są świetne
(szkoda tylko, że tak lubią siedzieć w krzakach, gdzie z racji ich ubarwienia bardzo trudno je wypatrzyć). Zawiedziony jestem natomiast otoskami - wszystko co piszą w necie na temat trudności z aklimatyzacją niestety jest prawdą.
- niemal brak glonów - ich obawiałem się najbardziej - jedyne co wystąpiło to lekki pył na szybach oraz od dwóch dni zielenice punktowe. Być może jedną z przyczyn ich braku są niedobory "wszystkiego" - zatem być może w tej kwestii jeszcze wiele przede mną
- słaba kondycja Vallisnera asiatica i Pogostemon helferi - o te gatunki bałem się chyba najmniej, a tu niespodzianka, ledwie żyją! Nurzaniec miał być nawet jedną z szybko rosnących roślin, pochłaniających nadmiary składników odżywczych. Dobrze, że Hygrophila dała radę!
Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale - sami wiecie - emocje są! 20150906_095428_m.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.