Moim sposobem na glony w świeżych akwariach jest wgłębka i rotala. Chodzi o to, że te roślinki są mało wymagające, szybko rosnące, łatwo się adaptują i zużywają dużo związków azotowch(szczególnie wgłebka), co bardzo pomaga w utrzymaniu dobrych i w miarę stałych parametrów wody.
Wgłębkę można albo powiązać żyłką w "kłębuszek" albo puścić po powierzchni(żeby się po całości nie "rozsypała" można ją ograniczyć czymś - ja mam kółeczko z gumowego wężyka przytwierdzone do jednego boków akwarium).
Drugą przydatną sprawą - szczególnie jak się nie wie jaką ma się roślinkę jest to, że te o czerwonych lub jasnozielonych listkach wolą zwykle bezpośrednie, mocne oświetlenie, natomiast te o ciemnozielonych raczej półcień(i tu przydatna jest pływająca wgłębka
)
Roślinki o listkach pierzastych takich jak kabomba nie przepadają za ruchem wody i napowietrzaczem w pobliżu.
Roślinki łodygowe (takie z łodygą i listkami naokoło, takie jak: bakopa, rotala, kabomba, rogatek etc...) lubią być cięte - po cięciu można je dosadzać(ścięte łodyżki), przy listku poniżej cięcia roślinka rozkrzewi się i zagęści- zwykle wypuści 1-2 nowe pędy, czasem nawet 3-4. Je tnę roślinki co tydzień, przed częściową podmianą wody. U ciebie też można byłoby je spokojnie popodcinać/rozmnożyć
Dobrą sprawą jest też tło (ja stosuje czarną folię, gdyż wg. mnie najlepiej kontrastuje z roślinkami i rybkami).
A i jeszcze jedno - na początku ustaw filtr na niskie "obroty" - powinno to pomóc rozwinąć się florze bakteryjnej w akwarium - potem można stopniowo zwiększać przepływ.
To co napisałem to oczywiście moje subiektywne, praktyczne odczucia co do hodowli roślin i zakładana zbiorniczków.