Dotknęła mnie klęska urodzaju Wzbogaciłem się o parę sadzonek tudzież szczepek paru gatunków roślinek, trochę wyjąłem z własnego akwarium z myślą o późniejszym przesadzeniu itp.
Tyle że pojutrze wyjeżdżam z córką na wakacje i nie będzie mnie ponad 10 dni. Nie chcę teraz robić misz-maszu w akwarium, między innymi dlatego że mam jako podłoże substrat, jak to poruszę to za 2-3 dni trzeba będzie czyścić filtr,bo się zapcha, a żona tego nie zrobi...
Muszę jakoś przechować te sadzonki, póki co powsadzałem je do do przeciętych na pół plastikowych butelkach po mineralce, pojemności 1,5 - 1,75 litra i postawiłem na parapecie w jasnym pokoju.
Czy one bez specjalnej straty dadzą radę wytrzymać ponad 10 dni, prawie 2 tygodnie ?

Nawet dobry pomysł z tymi butelkami. Nie stawiaj ich tylko bezpośrednio na słońcu, bo rośliny się zaglonią.
Straty na pewno jakieś będą nie oszukujmy się, kwestia tylko na ile poważne.
Daj znać po powrocie jak sobie poradziły w tych butelkach.

Ciekawi mnie jakie to rośliny ?
Anubiasa wyjąłem wczoraj z wiaderka po 2 miesiącach i wygląda normalnie natomiast nurzaniec ucierpiał i to dość mocno, mchy jakoś nie straciły na kolorze.

Jedna żabienica, odmiana veronikae albo czterożebrowa, nie jestem pewien, jakaś kryptokoryna i jakaś roślina odnośnie której co do gatunku nie jestem pewien. Chyba różdżyca. Dostałem ją razem z krewetkami od znajomego. Rosła u niego na korzeniu, czy kamieniu.

Myślę że ta paproć to ci zginie (może jak ją postawisz w dobrze oświetlonym miejscu) ale wątpię

Nie stawiaj na parapecie w słoneczne dni jak są teraz bo ci się prędzej ugotują niż glonami zarosną.

No i wróciłem Stan roślin zaskakująco dobry, choć bez strat się nie obyło.
Przed wyjazdem "posadziłem" je w watce używanej do filtrów, watkę wsadziłem do kubków po jogurcie z porobionymi dziurkami i obciążonymi kamykami. Całość do przeciętych na pół butelek po mineralce. Łącznie 6 takich.
Hygrofila: stan doskonały.
Żabienica czterożebrowa: stan b. dobry, dosłownie jeden listek zmarniał.
Nurzaniec: ocalały 2 liście, generalnie po roślinie.
Pozostałe 3 butelki, w których była jakaś różdżyca (odmiana rosnąca na korzeniach/kamieniach) w tym jedna przywiązana do korzenia (w tym wypadku wziąłem butelkę po wodzie 5 l) : stan doskonały.
Krypokoryna znalazła amatora jeszcze przed moim wyjazdem.
Stało to wszytko ok 10 dni, na parapecie na który bezpośrednie słońce pada rano przez 2-3 h.