Przedstawiam taki nowatorski sposób, jak to wyłapać mniejsze ryby, krewetki a może i ślimaki, nie niszcząc przy okazji sobie aranżacji w akwarium, przy minimalnym nakładzie sił.
Potrzeba do tego:
Plastikowa butelka (wielkość ma znaczenie ze względu na to w jakim litrażu ja operujemy) np. 1 litr, sznurek, nóż.
Odcinamy szyjkę butelki troszkę poniżej miejsca gdzie jest najgrubsza, odciętą część obracamy o 180 stopni wkładamy do butelki.
Na krawędzi należy zrobić otwór do którego mocujemy sznurek, a ten posłuży nam do wyciągania pułapki z akwarium po złapaniu ryb lub krewetek.
Przed użyciem owej pułapki należy dość solidnie przegłodzić obsadę, to zagwarantuje nam skuteczność działania, u mnie wystarczy kilka godzin po wsadzeniu tej pułapki, by stadko 43 neonów zostało przechytrzone, można również użyć kilku pułapek jednocześnie, jeśli zależy nam na czasie.
Następnie wsypujemy do butelki odrobinę ulubionego pokarmu, ryba czuje co jest w środku i stosunkowo na początku ma opory przed wpłynięciem do środka, a tym bardziej widząc nowy przedmiot w akwarium jest trochę nieufna, dobrze jest wtedy akwarium zaciemnić kocem.
Uwaga! Tej pułapki nie można trzymać dłużej niż około 2 godzin w akwarium, obsada która wpłynie do środka nie mając zapewnionej filtracji wody może się podusić, o stresie nie wspomnę, oczywiście można porobić dziurki, ale nie radzę, ostre krawędzie plastiku mogą pokaleczyć ryby i tak już pływające w ciasnocie,i pewnym stresie, a może by te otwory wypalić? Możliwe, że to przedłuży czas pozostawienia pułapki w akwarium bez ryzyka dla obsady.
Jak to działa?
Ryba ma duży otwór do wpłynięcia, który się zmniejsza aż do gwintu na korek, gorzej ma z wypłynięciem, używałem jej wielokrotnie i mogę powiedzieć że nie znam innej lepszej metody, by wyłapać mniejsze ryby nie zadając im niepotrzebnego stresu.
Poniżej, zdjęcie mojej pułapki.