Ponieważ nikt nie napisał nic o tym jeziorze, chciałem zaprezentować (dość selektywnie) gatunki ryb, które przewinęły się przez nasze zbiorniki.

Pierwszym będzie Tropheus. sp. Kalambo - jeden z mniejszych trofeusów. Poniżej artykuł:

Tropheus sp. Kalambo


Tropheus sp. Kalambo - opis odmiany

Populacja 8.12 wg P. Schupke (2003)



Używane nazwy: Tropheus "Kalambo", Lemon Spot Tropheus.

Rozmieszczenie: występowanie tej odmiany rozpoczyna się na południu rzeki Kalambo, a kończy na północy Chituta Bay. (http://cichlidae.com/tropheus/distribution/default.html )

Odkrycie: Odmiana ta została odkryta przez Wolfganga Staecka w 1975 roku. Tenże Wolfgang Staeck był w tym roku jednym z prelegentów na Spotkaniu Tanganickim. Nawiasem mówiąc, mówił o zupełnie innych rybach - dzikich skalarach i dyskowcach

Co poniektórzy z forumowiczów mieli okazję choćby Go zobaczyć a nawet posłuchać na tym Spotkaniu, ale chyba im się nie udało.

Opis odmiany: Podstawowym kolorem Tropheus sp. Kalambo jest barwa szaro-zielono-brązowa, ciemniejąca w zależności od nastroju ryb. Charakterystyczne są podobnie jak i dla całej linii 8 wąskie, pionowe żółtawe pasy przynajmniej na górnej połowie ciała. Na brązowawej głowie występuje zwykle kilka kropek. Pysk, gardło, a także częściowo piersi i płetwy brzuszne mają wyraźny odcień niebieskawy. Górna część głowy i grzbiet z zielonym poblaskiem. Płetwy ogonowa i piersiowe maja wyraźne szare zabarwienie. W części brzusznej tułowia występuje wydłużono-prostokątna, cytrynowo-żółta plama, kontrastująca z ciałem. Intensywność tej plamy zależy w dużej mierze od nastroju ryby. Oczy okolone wyraźną czerwoną obwódką.

Wśród osobników Tropheus sp. Kalambo zdarzą się w jeziorze jaśniejsze osobniki. Występuje u nich niezwykle rzadka mutacja dotycząca podwójnie recesywnego genu, znana jako odmiana albinizmu, a nazywana w języku angielskim „xanthism” (mutacja, w której przeważa żółta barwa skóry). W takich przypadkach komórki kontrolujące zabarwienie nie zawierają melaniny, barwnika niezbędnego do ciemnego ubarwienia. Jakkolwiek ciemne miejsca są obecne to przeważa barwa żółta, cytrynowa, biała, zielonkawa, a wyjątkowo czerwona (osobniki takie określane są jako OB i są wariantami częstszymi). Prawie pomarańczowe lub żółte osobniki ze złotawym zabarwieniem są niezmiernie rzadkie i nazywane są Golden Kalambo. Te złote mutacje zostały odnalezione pomiędzy rzeką Lunzua i Kalambo, na południu jeziora. Mutacja zwana „xanthism” ujawnia się dopiero u osobników prawie dojrzałych tj. 8-9 centymetrowych.

Literatura

1. Schupke P.2003, AFRICAN CICHLIDS II, Tanganyika I, Tropheus, wyd. A.C.S. Aqualog,

2. http://www.cichlidae.com/tropheus/gkala.htm

3. http://www.wordreference.com/english/de ... n=xanthism



Zdjęcia:

http://www.cichliddomain.com/Photo%20Al ... bo_jpg.htm

- sp. Kalambo

http://www.africanaquatics.com/gallery.htm - mutacja OB i Golden Kalambo

http://www.kerrigansaquatics.com/t_moor ... lambo.htm- mutacja OB.

http://www.brooklyncichlids.com/gallery00.html - mutacja OB.

http://www.moorii-total.de/ - sp. Kalambo i OB.

Czy konto "Robert M." to jakiś bot ? bo już nie wiem. Ten tekst u góry, włącznie z linkami do "czegoś" to wygląda jak z translatora

Tanganika kupiła mnie podczas wizyty w gliwickiej palmiarni.
Przyznam ze byłem bardzo zainteresowany gdy zobaczyłem tytuł tematu i już zacierałem ręce na długą i ciekawą lekturę. Tymczasem trafiłem na gniota. Bez urazy kolego ale myślę że mogłeś się nieco bardziej wykazać.
Opis gatunku nie zawiera informacji o rozmiarach do jakich dorasta, parametrach jakie ryba preferuje, itp. Zdjęć nie uraczysz, większość linków nie działa.
Ciężko wskazać jakieś dobre strony artykułu, poza chęciami.
Edytuj post, uzupełnij dane i zdjęcia, może dołóż mapkę występowania i będzie guci. Ty będziesz miał satysfakcję, a my świetny artykuł do podklejenia.

Serqu bo to nie artykuł tylko plagiat typu kopiuj/wklej

Poniedziałek, 14 grudnia 2009
Tropheus sp. Kalambo - opis odmiany
Populacja 8.12 wg P. Schupke (2003)
Dr Marta Mierzeńska

http://www.tropheus.com.pl/index.php?op ... &Itemid=47

No właśnie - Robert wkopiował mój tekst z naszej strony www. tropheus.com.pl i jednocześnie opis, który opublikowałam w Tanganika MAGAZYN. I co w tym złego? Miał to być przyczynek do merytorycznej dysputy o trofeusach, bo pusto macie w tym dziale, i co? Same pretensje.

Robert czyli mój mąż wkleił go z moją zgodą! Ale chyba szkoda tutaj cokolwiek pisać, bo zamiast dyskutować, pytać, to tylko macie o wszystko pretensje.

Proponuję usunąć wątek. Sami przygotujcie merytoryczne opisy w tym dziale.

Z pozdrowieniami
dr. Marta Mierzeńska
www.tropheus.com.pl

Tak tak, szkoda pisać.
Wracaj siać zamieszanie na własne, niezwykle popularne forum, gdzie wszyscy Cię uwielbiają

Przy okazji - po dr nie stawia się kropki

Unosicie się Państwo, że zamiast ciekawej dysputy są same czepialstwa. Nie wiem tylko czy czytaliście sami to co wklejacie/piszecie na forum. Wszystko bez redagowania tekstu, z linkami prowadzącymi do niczego. Bez ładu i składu.
Jeden temat o karmach co wygląda jak skopiowana ulotka a drugi co ma być niby artykułem ale wygląda jak jakiś tekst obrobiony przez Google translator.

To już lepszą formę przekazu mają dzieci w szkole, Pani Marto Mierzeńska · Works at Uniwersytet Jagielloński

Co do linków się zgodzę, Robert nie sprawdził, że fora padają i świetne fotki ilustrujące znikają. Ja na forach nie piszę poza naszym własnym i cichlidae. Nauczyło mnie tego życie.

Jak napisałam usuń post. Jak dla mnie to merytoryczny opis wariantu, bo tego tekst dotyczył. No ale cóż. Każdy uważa inaczej. Musisz poprosić dzieci, aby napisały Ci merytoryczny tekst. Ja temat kończę i więcej na to forum nie wchodzę. Zrobiłam dzisiaj wyjątek.

Z pozdrowieniami dla całego grona forumowego

dr Marta Mierzeńska

Widzę że kolejne forum na którym pan Robert M robi wielkie zamieszanie a potem się wycofuje, na FAZM gdzie byłem moderatorem było podobnie zamieścił artykuły bez zgody administracji gdzie z naszej strony został poproszony o współpracę ale niestety pana Roberta nie interesuje dać coś od siebie jedynie mieć z tego interes.

...trochę dziwnie to wygląda gdy pisząc posty na tym forum używasz w podpisie swój tytuł naukowy:) Hm..może to jakaś nowa moda?

I w taki oto sposób, zamiast zrobić sobie reklamę i umocnić markę, dostaliście od nas dokładnie taki sam szacunek jakim wy obdarzyliście nas. Na DF i FAZM było dokładnie tak samo, wiec może warto zastanowić się dlaczego tak się stało.

Morfi napisał(a):Może i Pański pokarm jest wybitny, może i faktycznie przez wielu polecany, może warto o nim pisać ... ale Pański temat wygląda jedynie jak ulotka rzucona pod drzwi ... o taki efekt Panu chodziło ?

I to zdanie idealnie podsumowuje wszystko czym nas uraczyliście.

Robert M. napisał(a):Ja temat kończę i więcej na to forum nie wchodzę. Zrobiłam dzisiaj wyjątek.

Bez urazy, ale nasza społeczność dużo na tym nie straci.
pozdro

Muszę przyznać że zdziczałem czytając odpowiedź. Wyłuszczyłem co mi się nie podoba i wskazałem błędy. Wystarczyło poświęcić godzinę i artykuł byłby miód malina. Zamiast tego nastąpił foch. Nie wiem co na ten temat myśleć.

Serqu napisał(a):Muszę przyznać że zdziczałem czytając odpowiedź. Wyłuszczyłem co mi się nie podoba i wskazałem błędy. Wystarczyło poświęcić godzinę i artykuł byłby miód malina. Zamiast tego nastąpił foch. Nie wiem co na ten temat myśleć.

Jak widac za wysokie progi na drobna doze krytyki

Seba napisał(a):Widzę że kolejne forum na którym pan Robert M robi wielkie zamieszanie a potem się wycofuje, na FAZM gdzie byłem moderatorem było podobnie zamieścił artykuły bez zgody administracji gdzie z naszej strony został poproszony o współpracę ale niestety pana Roberta nie interesuje dać coś od siebie jedynie mieć z tego interes.

Warto, by piszący ten post Seba doczytał te propozycje złożone podobno na miedziowym forum. Do dzisiaj nie padła żadna, powtarzam - żadna propozycja współpracy. Niejaki Więcek miał się zgłosić z propozycją po przedyskutowaniu... Kilka miesięcy minęło.
A oburzenie adminów było tak wielkie moim postem o pokarmach dla dyskowców, że zapomnieli go usunąć Zmartwiony tym faktem, musiałem SAM dokonać skasowania treści wątku trzy miesiące później. Można sprawdzić.

Więc zamiast obrabiać komuś tył, kolego Seba, trzeba się najpierw w temacie orientować a nie pleść, co Ci ślina na język...

Pan Robert M wycofuje się z miejsc, gdzie go nie chcą, to chyba zrozumiałe?
Pan Robert M uważa, że informacja o produktach (wszelkich), które nie są powszechnie znane, powinny NA KAŻDYM forum mieć możliwość prezentacji. Zyskują na tym forumowicze, bo wieści przychodzą do nich same.

Zrozumiało to już wiele for, na których powstał dział autopromocji komercyjnej. FAZM natomiast jest tak zachwycone sobą i swoim pomysłem na niewinność, że nie dopuszcza do siebie myśli o jakichkolwiek zmianach.

Wolę oberwać po głowie od forumowiczów z DFA, bo są to merytoryczne uwagi, do których mogę się w jakikolwiek sposób odnieść. Nie podobają mi się i nie zawsze się z nimi zgadzam, ale je rozumiem.

Robert M

-- 12 maja 2015, o 18:39 --

kixer napisał(a):I w taki oto sposób, zamiast zrobić sobie reklamę i umocnić markę, dostaliście od nas dokładnie taki sam szacunek jakim wy obdarzyliście nas. Na DF i FAZM było dokładnie tak samo, wiec może warto zastanowić się dlaczego tak się stało.

Morfi napisał(a):Może i Pański pokarm jest wybitny, może i faktycznie przez wielu polecany, może warto o nim pisać ... ale Pański temat wygląda jedynie jak ulotka rzucona pod drzwi ... o taki efekt Panu chodziło ?

I to zdanie idealnie podsumowuje wszystko czym nas uraczyliście.

Robert M. napisał(a):Ja temat kończę i więcej na to forum nie wchodzę. Zrobiłam dzisiaj wyjątek.

Bez urazy, ale nasza społeczność dużo na tym nie straci.
pozdro

Szanowni forumowicze DFA!

Przyznaję, że moja żona nie jest samą miłością przy pierwszym kontakcie Nie zmienia to jednak faktu, że dość sporo zrobiła dla akwarystyki w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Znowu, nie chcąc promować na Waszym forum innej strony internetowej (bo wiem, że to boli), wyciąłem z tekstu dane autora i informacje ( link), do tej strony. Nie przyszło mi natomiast do łba, że linki mogły się zdezaktualizować - ot, znamię czasów.
Oczywiście, mogłem napisać rozległą historyczną pracę na temat j. Tanganika tytułem wstępu. Tylko te informacje są wszędzie.
A o samych cechach charakterystycznych ryb już tak wielu informacji nie ma.

"Opis gatunku nie zawiera informacji o rozmiarach do jakich dorasta, parametrach jakie ryba preferuje, itp. (...)
Ciężko wskazać jakieś dobre strony artykułu, poza chęciami.
Edytuj post, uzupełnij dane i zdjęcia, może dołóż mapkę występowania i będzie guci. Ty będziesz miał satysfakcję, a my świetny artykuł do podklejenia."

Satysfakcję już mamy oboje - te artykuły już powstały, łącznie z oczekiwaną mapką jakiś czas temu. A zdjęć wszystkich ryb tanganickich, zbiorników domowych i samego jeziora, jest w naszej galerii bodajże ponad 5000 sztuk.
Myślę sobie, że gdybyście byli na prawdę zainteresowani, to z łatwością znaleźlibyście podstawowe dane - choćby na naszej stronie:-)
Ale to miał być początek podawania informacji w dziale, gdzie sucho jest jak na pustyni Gobi. Jak mówił młody Stuhr w dowcipie - "nic się nie dzieje".

Ale estetyka to pierwszorzędna sprawa, macie rację.

Pozdrowienia ślę Wam

Robert M

Robert M. napisał(a):Wolę oberwać po głowie od forumowiczów z DFA, bo są to merytoryczne uwagi, do których mogę się w jakikolwiek sposób odnieść.

No właśnie zamiast się odnieść, poprawić to co nie działa ... to zrobiliście aferę i wielkie obrażanie się.

Robert M. napisał(a):Przyznaję, że moja żona nie jest samą miłością przy pierwszym kontakcie

Może szanowna małżonka nauczy się kiedyś, że nie wystarczy obwiesić się tytułami aby ludzie chcieli cię słuchać. Bycie mądrym a przemądrzałym to naprawdę dwie odmienne cechy.

Robert M. napisał(a):Myślę sobie, że gdybyście byli na prawdę zainteresowani, to z łatwością znaleźlibyście podstawowe dane

To po co ten artykuł w takim razie ?

Robert M. napisał(a):Ale estetyka to pierwszorzędna sprawa, macie rację.

Tak ale i to że dobrze jest i mówić i słuchać ...

Kolego Robercie i Małżonko mam nadzieję że nasze argumenty do was trafiły i przyłożycie się trochę do artykułów. Stwierdzenia że informacje są do znalezienia w necie, do nas nie przemawiają z jednego prostego powodu. My chcemy mieć wszystko u nas na forum, a nie poszukiwać informacji gdzieś w odchłaniach sieci. Mamy aspiracje do bycia największym forum akwarystycznym w Polsce . To wiąże się z posiadaniem sporej bazy wiedzy. Mam nadzieję że przyczynicie się do jej powiększenia.

Serqu napisał(a):My chcemy mieć wszystko u nas na forum, a nie poszukiwać informacji gdzieś w odchłaniach sieci. Mamy aspiracje do bycia największym forum akwarystycznym w Polsce . To wiąże się z posiadaniem sporej bazy wiedzy. Mam nadzieję że przyczynicie się do jej powiększenia.

Dzień dobry,
Trochę mnie nie było.

Co do powyższej "cytaty" - Macie aspiracje być największym forum. To świetna wiadomość. Obawiam się tylko, że tej wiedzy, którą chcecie mieć u siebie NIKT Wam ot tak, nie sprzeda. Natomiast możecie ją uzyskać szukając POROZUMIENIA.
A to, że jeszcze macie klika kilometrów do bycia najlepszymi, widać po obficie zapełnionych poszczególnych działach.

I to nie złośliwość przeze mnie przemawia. To są fakty.

Jeszcze jedno zdanie o jakości artykułów przez nas pisanych i opcji "kopiuj-wklej". W roku 2004 powstał PROJEKT TANGANIKA ( który przez trzy lata dostarczał artykuły do MA i NA, pisane razem z grupą innych akwarystów). W 2007 roku ukazał się pierwszy numer Tanganika MAGAZYN. W kwietniu tego roku ukazał się numer 16.

No i na koniec to my organizujemy od 2007 roku COROCZNE Spotkania Tanganickie.

Co koledzy Morfi i kixer zrobili w tym czasie dla akwarystyki? Poza postawieniem swoich zbiorników i byciem członkiem tego szacownego forum

Serdecznie pozdrawiam szacownych adwersarzy

Robert

wg Twojej logiki, muszę być kucharzem żeby powiedzieć komuś, ze jego zupa jest beznadziejna? aha.

Panie Robercie

Jak Pan pewnie nie zauważył po stwierdzeniu, że "mamy aspirację do bycia największym forum akwarystycznym w Polsce" następuje emotikona, co symbolizuje że nie jest to jakieś mega poważne podejście, a wręcz nieco ironiczne.
Wiem że może być to nieco niezrozumiałe, gdyż niniejsze zasady nie są spisane w żadnym ze słowników. Wiem że wiedza kosztuje, ale tą otrzymuje Pan od nas za darmo.

Co do wiedzy akwarystycznej to uważam, że każdy z naszych forumowiczów dzieli się nią w miarę swoich możliwości oraz własnych doświadczeń. I jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.
Nie jesteśmy natomiast zadowoleni dzieleniem się fachową wiedzą poprzez artykuły bez składu i ładu, którego mankamenty wypisaliśmy w poprzedzających postach. Dodatkowo pseudoartykuły o pokarmach zawierające, delikatnie mówiąc "lokowanie produktu" pisane na poziomie ucznia szóstej klasy szkoły podstawowej jakoś drastycznie poziomu naszego forum nie podnoszą. Jeśli w ten sposób zamierza Pan podnosić ilość wiedzy na naszym forum to darujmy to sobie. Zaoszczędzi Pan czasu oraz małoprzyjemnych komentarzy sobie i nam. Znacznie bardziej jesteśmy zadowoleni gdy ktoś z naszych forumowiczów opisze np. jak pozbył się glonów, jakiejś choroby albo rozwój swojego baniaka. Przykładem niech będzie artykuł kolegi kixera na temat palet. Myślę że każdy z nas wyniesie z niego o wiele więcej niż z Pana artykułów.

Dodatkowo odkopał Pan temat po półtora miesiącu. Miałem nadzieję że uzupełnił Pan artykuł i uczynił z niego coś pożytecznego. Pan natomiast w typowo polski sposób bije pianę i nie wnosi nic nowego do dyskusji. Nie wiem jaki ma Pan w tym cel.
Przepraszam, że nie poznajemy się na ogromie wiedzy przekazanym w tym artykule i nie bijemy pokłonów dziękczynnych.

kixer napisał(a):wg Twojej logiki, muszę być kucharzem żeby powiedzieć komuś, ze jego zupa jest beznadziejna? aha.

Ciężko znaleźć lepszego podsumowanie.