kupiłem na allegro oryginalny statecznik firmy AQUAEL 2x30W za 49 zł. Po dwóch tygodniach pracy, spalił się. W poniedziałek odesłałem statecznik z paragonem do serwisu AQUAEL. W środę przychodzi paczka z wymienionym statecznikiem. Myślę sobie "best service ever", szybko i sprawnie. Otwieram paczkę a w środku inny statecznik, firmy BAG 2x36W, cena rynkowa 35 zł. Piszę do serwisu że chyba zaszła pomyłka, a oni mi na to że zmienili producenta i że ten jest lepszy i obsłuży świetlówki 2x30 W bez problemu. Poczytałem w necie na ten temat i dowiedziałem się że mocniejszy statecznik skróci pracę świetlówek. Po ponownym mailu do serwisu, zgodzili się na wymianę na oryginalny AQUAEL. Wszystko fajnie tylko że znowu muszę go wysłać i wydać kasę na przesyłkę nie z mojej winy. Mogli zadzwonić do mnie i zapytać się czy wyrażam zgodę na taką zamianę. Zastanawia mnie podejście firmy do klienta
