Baniaki na filmach, z wyjątkiem gigantów w Sumida Aquarium w Tokio, są szklane. Tylko kolosy są akrylowe.
Goście na filmach jak widać zupełnie się nie przejmują takimi detalami jak porysowane dna akwarium.
Z tego co słyszałem z innych relacji to szafki kosztujące u nas po 2500 PLN są tam poobijane niemiłosiernie, szklane wloty i wyloty również są całe porysowane.
Rurki są czyste dlatego że każde z akwariów ma dwa komplety, galeria dla zwiedzających jest otwarta tylko w soboty i niedziele, a poszczególne komplety wymienia się co piątek. Proste i skuteczne.
Jeśli chodzi o nieprzejmowanie się szkłami i szafkami to wynika z ich filozofii. W wielkim uproszczeniu wnętrze akwarium jest dla nich obrazem albo rzeźbą i to stanowi dla nich pole do popisu, a nie podest na którym owo dzieło stoi.
Co do nas to zawsze chcemy żeby akwarium wyglądało pięknie całościowo i harmonizowało się z reszta pomieszczenia w którym stoi. Dodatkowo dobrze by było żeby sąsiadowi oko zbielało jak je zobaczy.
Dlatego też dbamy o samo szkło i szafkę na której stoi.
Co do stosowania podkładek pod kamienie to ja je stosuje najczęściej styropianowe i jest to mój drugi sposób na chuchanie na zimne.
Pierwszym jest ubezpieczenie OC na sporą kwotę. Dlaczego?
Przy największym nieszczęściu i przy pęknięciu baniaka zalewam trzech sąsiadów.