Zakupiłam odmulacz bateryjny HAP PET w jednym ze sklepów zoologicznych w Legnicy,po złożeniu części i wykonaniu pierwszej próby "ściągnięcia"wody okazało się że odmulacz niestety wody nie zasysa,silniczek słychać,więc działa ale wody ani na centymetr do rurki ssącej nie ciągnie.Próbowałam w wodzie o wysokości ok.10cm i w głębszej,na tyle że rurka ssąca była w całości zanurzona.Baterie nówki Duracell,więc z mocą zasilania raczej problemu nie ma,w sensie że baterie za słabe/wyczerpane.
Ma ktoś z Was może info że te "Hapety"tak mają(w sensie wadliwe)?Czy ja coś nie tak robię,chociaż konstrukcja na tyle prosta że raczej nie da się tego poskładać odwrotnie

W sklepie powiedziano mi że skoro silniczek słychać to znaczy że odmulacz chodzi i jest sprawny-reklamacji nie przyjmą.
No niby odmulacz "chodzi"ale nie czuć zasysania powietrza w rurce ssącej,jedynie delikatny powiew powietrza z rurki wylotowej,z naciskiem na delikatny.
Taka słaba sytuacja się wydarzyła i pomyślałam że zanim schowam bezużytecznego "Hapeta"za 55zł do szafy,spytam na forum co ja mogę z tym fantem począć?