.

Drodzy akwaryści!

Rabaty dla forumowiczów DFA
Kliknij tutaj aby dowiedzieć się więcej


Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

[ Komentarze Facebooka]

Jak pielęgnować i nawozić rośliny, żeby rosły szybko i zdrowo

Moderator: Grupa DFA

Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez JeRRy » 31 sie 2014, o 14:09

Witam,

Chciałem zapytać, jakie jest ryzyko "przywleczenia czegoś" do baniaka ze zbiornika naturalnego?
Nieopodal mnie stoi spore oko wody z całą taflą rzęsy (tylko brać do akwa ;), ale jest tam i wędkarz, i ryba i kaczki...

Czy przywleczenie choróbska czy pasożyta na roślinie typu rzęsa jest prawdopodobne (i nie warto ryzykować)?
pozdrawiam

----------------
JeRRy
----------------
Avatar użytkownika
JeRRy
Użytkownik
 
Posty: 189
Dołączył(a): 22 sie 2014, o 19:13
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez korzon » 31 sie 2014, o 15:15

Ja bym odpuścił.
Avatar użytkownika
korzon
weteran
 
Posty: 2324
Dołączył(a): 30 lip 2013, o 13:13
Lokalizacja: Walbrzych

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez Wrokla » 31 sie 2014, o 16:21

Powiem tak: jeśli zrobisz, to nie tylko na ryzyko własne, ale i swoich ryb.
Dwa miesiące temu zawinęłam z górskiego potoku trochę mchów. Z miejsca, gdzie nie było szans na występowanie żadnych ryb, ślimaków, ewentualnie mogły żyć tam sobie kumaki. Przepłukałam, wsadziłam do słoika i postawiłam na oknie. Już następnego dnia siedziałam z lupą i oglądałam wtorki, oczliki, nicienie i czort wie jakie jeszcze żyjątka. Dopóki siłą rzeczy nie byłam zmuszona do wybicia całego tego życia (długi transport), ich liczba tyko i wyłącznie rosła.
Wnioski takie: nie ważne, skąd weźmiesz, choćby i z wodospadu Łomniczki, zawsze coś przywleczesz. Można to truć, gazować, suszyć, gotować, ale trzeba pamiętać, że rośliny na tym też ucierpią.

Jeśli chcesz brać rośliny ze stawu, to żeby pozbyć się pasożytów (wirusom i bakteriom dajmy spokój, większość z nich i tak jest w każdym akwarium, o zachorowaniach decyduje tylko odporność ryb) musiałbyś przygotować sobie:
- kawał firanki/nie używanej w akwarium siatki, którą będzie nożna potem wyrzucić - do płukania rzęsy zaraz po przyniesieniu
- zestaw słoików, pojemników, czegokolwiek innego do trzymania rzęsy w czasie "odrobaczania"
- drugi kawałek siatki do zrobienia rękawa
- trutkę, odkażalnik, zwał jak zwał, byle skuteczne. Najlepiej dwie substancje; jedną do duszenia, drugą do trucia beztlenowców. W moim wykonaniu (przy 0,5l) szczypta cukru, ciut drożdży, później abioseptyna
- dużo rośliny, którą chcesz sobie przysposobić
- nawóz do kwiatków kwitnących
- dużo światła.
Nie daję gwarancji, że rzęsa przeżyje. Ja używałam tej metody na roslinach podwodnych, a nie powierzchniowych.

Dokładnie przepłukaną pod kranem roslinę wkładasz do słoików z przegotowaną, chłodną wodą z nawozem (proporcje jak na opakowaniu). Po dwóch dniach wymieniasz wodę i płuczesz rzęsę. Zostawiasz, za trzy dni znowu. Zależnie od kondycji roślin, wzglednie zdrową wkładasz do rękawa z siatki, przyciskasz czymś do dna, aby była w całości zanurzona i sypiesz drożdży z cukrem. Drożdże przesycą wodę CO2, a zakwit pantofelków, który wywołasz, zużyje rozpuszczony w niej tlen. Im więcej sypniesz, tym szybciej zadziała, ale też będzie bardziej śmierdzieć. Fajnie, jeśli masz balkon/ogródek, przyda ci się.
Po dwóch-trzech dniach od zmętnienia wody nic, co oddycha tlenowo, nie powinno przeżyć. Wylewasz wodę, płuczesz, lejesz nową (bez nawozów) i dajesz abioseptynę wg opakowania. Po 24h zanurzenia w abioseptynie wyciagnij rzęsę z rękawa, daj jej pływać normalnie. Pewnie z powodu zanurzenia sporo padnie (właśnie dlatego dobrze, żebyś wziął ze stawu dużo rzęsy), ale jest to konieczne, aby wybić robactwo z powierzchni listków.
Dalej działaj jak zaleca producent odkażalnika.

W ten sposób przygotowanego zdrojka mam w akwarium od trzech tygodni. Zanim go tam włożyłam, dokładnie, gałązkę po gałązce, oglądałam go pod mikroskopem. Ani na powiększeniu nie widziałam żadnych żywych stworzeń, ani teraz nie widzę żadnych skutków ubocznych wśród swoich ryb. Endlerki, z racji nowych kryjówek nawet się wybarwiły.
Tylko nie wiem, czy nie łatwiej byłoby poprosić kogoś o ścinki... XD
Gabriela
Obrazek
Wrokla
Stały bywalec
 
Posty: 328
Dołączył(a): 28 sie 2014, o 14:38

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez kixer » 31 sie 2014, o 19:02

Pamiętam jak za małolata targaliśmy z kolega rożne roślinki "z natury" i było ok, ale nie zrobiłbym tego nigdy więcej, bo nie warto.
Chcesz ryzykować przywleczenie czegokolwiek za garść rzęsy?
Zwykły list kosztuje 1,75, więcej nie trzeba.
Avatar użytkownika
kixer
Donator
 
Posty: 343
Dołączył(a): 10 lip 2012, o 23:04
Lokalizacja: Świdnica

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez Szymijohn » 31 sie 2014, o 23:15

Daj namiary na pw. Wyślę ci żęsy ;)
Avatar użytkownika
Szymijohn
Donator
 
Posty: 1025
Dołączył(a): 26 gru 2013, o 19:42
Lokalizacja: Nowogrodziec/Wrocław-Strzeganowice

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez JeRRy » 1 wrz 2014, o 07:24

Wrokla napisał(a):Powiem tak (...ciach...)

Wrokla. Czapka z głowy za podejście do tematu (!) i to ile czasu poświęciłaś na wklepanie dla mnie (i potomnych forumiaków) swoich doświadczeń. Sumując jednym zdaniem - skutecznie odradziłaś mi "łapczywość na free". Dziękuję bardzo za pomoc.
Ostatnio edytowano 1 wrz 2014, o 07:28 przez JeRRy, łącznie edytowano 1 raz
pozdrawiam

----------------
JeRRy
----------------
Avatar użytkownika
JeRRy
Użytkownik
 
Posty: 189
Dołączył(a): 22 sie 2014, o 19:13
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez JeRRy » 1 wrz 2014, o 07:26

kixer napisał(a): (...) Chcesz ryzykować przywleczenie czegokolwiek za garść rzęsy?
Zwykły list kosztuje 1,75, więcej nie trzeba.

Absolutnie nie chcę i nie zrobię tego. Myślałem, że to bardziej bezpieczne ;) (BTW. też mam takie doświadczenia, jak Ty z czasów szczęniecych ;)
pozdrawiam

----------------
JeRRy
----------------
Avatar użytkownika
JeRRy
Użytkownik
 
Posty: 189
Dołączył(a): 22 sie 2014, o 19:13
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez JeRRy » 1 wrz 2014, o 07:29

korzon napisał(a):Ja bym odpuścił.
Tak też zrobię. Dziękuję all za podpowiedź.
pozdrawiam

----------------
JeRRy
----------------
Avatar użytkownika
JeRRy
Użytkownik
 
Posty: 189
Dołączył(a): 22 sie 2014, o 19:13
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez Progress » 1 wrz 2014, o 19:37

Wrokla napisał(a):Powiem tak: jeśli zrobisz, to nie tylko na ryzyko własne, ale i swoich ryb.

Tu się zgadzam :). Dalej mam już kilka groszy do wtrącenia ;).
ewentualnie mogły żyć tam sobie kumaki

W strumieniu? Na pewno nie :).
Już następnego dnia siedziałam z lupą i oglądałam wtorki, oczliki, nicienie i czort wie jakie jeszcze żyjątka.

Dwie uwagi:
1. W każdym zbiorniku czy cieku wodnym - bez względu na jego wielkość - występują żywe stworzenia. Wyjątkiem może być jedynie kałuża koło Czarnobyla tuż po katastrofie.
2. Krótka wyliczanka:
Wrotki - papu dla rybek
Oczliki - jak wyżej. Ewentualnie zagrożenie dla narybku
Nicienie - w cieku bez ryb, nicienie mogą być co najwyżej wolnożyjące - czyli nieszkodliwe w akwarium.
"czort wie jakie jeszcze żyjątka" - na pewno kiełże, wypławki... Do kiełży uwaga jak przy wrotkach, odnośnie wypławków - jak przy oczlikach. Plus zagrożenie dla ślimaków. Ale zauważyłam, że z tym i tak większość akwarystów walczy, więc to chyba żadna strata (?).
W zależności też od tego, skąd i co przywleczemy, część żyjątek nie przeżyje warunków w naszym zbiorniku i zaniknie samoistnie. Jeśli przykładowo przynosimy coś z wartkiego potoku, a w akwarium mamy stagnujące bajorko (nie zarzucam tu nikomu nadmiaru gnijącej materii w zbiorniku, ale mam na myśli panujące warunki fizyko-chemiczne), to szansa, że jakieś stworzenia u nas przeżyją, jest naprawdę znikoma.
nie ważne, skąd weźmiesz (...) zawsze coś przywleczesz
.
Tu również się zgadzam.
Można to truć, gazować, suszyć, gotować, ale trzeba pamiętać, że rośliny na tym też ucierpią.

Ludzie, ogarnijmy się :). Podziwiamy życie w szkle, dlaczego więc tak namiętnie zwalczamy wszystko, czego nie kupimy w zoologu albo od hodowcy?
Odnośnie uwagi o roślinach - popieram.

Jeśli chcesz brać rośliny ze stawu, to żeby pozbyć się pasożytów

No właśnie, wypadałoby tu doprecyzować - mówiąc o wrotkach, oczlikach, wolnożyjących nicieniach etc - NIE mówimy o pasożytach! To zwierzaki, które na naszych rybach nie pasożytują - jedynie większe gatunki oczlików mogą polować na mniejszy narybek - ale to nie pasożytnictwo, tylko drapieżnictwo. Takie stwory w większości przypadków nie mogą naszemu ekosystemowi zaszkodzić - co najwyżej wpłyną na nasze wrażenia estetyczne, ale mieszkańcom zbiornika nie zaszkodzą. Pozwalając im żyć, ryzykujemy jedynie, że wzbogacą bazę pokarmową naszych ryb, przez co będą one zdrowsze i żywotniejsze. Ale czy to negatywny skutek? Polemizowałabym ;).
Natomiast niektóre pierwotniaki i tym podobne drobne bździągwy, które mogą skrzywdzić nasze ryby - i tak pozostają niewidoczne dla naszego oka podczas oględzin wody w słoiku z mchem z potoku.

Jeśli chcesz brać rośliny ze stawu, to żeby pozbyć się pasożytów (...) Dalej działaj jak zaleca producent odkażalnika.

Interesujący przepis na odkażanie roślin :). Z takim się jeszcze nie spotkałam. Jeśli sama to wykombinowałaś, to czapki z głów :brawo: :) .

Zanim go tam włożyłam, dokładnie, gałązkę po gałązce, oglądałam go pod mikroskopem.

Zaiste, drobiazgowość godna naukowca! Jestem pełna podziwu - mnie by się nie chciało ;).

PS: Pamiętajmy, że wiele gatunków mchów jest w Polsce chronionych.
Sprzedam ryby z tego wątku: world-of-cats-cat-fishe-s-of-the-world-t2953.html (sumokształtne i kosiarki).
rozne-sumy-i-kosiarki-t6284.html
Progress
Stały bywalec
 
Posty: 283
Dołączył(a): 7 lis 2010, o 18:34
Lokalizacja: Wrocław

Re: Rzęsa wodna z naturalnego zbiornika - ryzyko?

Postprzez klasyka » 1 wrz 2014, o 20:13

dokładnie kiedyś się brało róże rzeczy z rzeki i nic złego się nie działo .
300,126
Avatar użytkownika
klasyka
Użytkownik
 
Posty: 192
Dołączył(a): 23 gru 2013, o 17:59
Lokalizacja: Wrocław

Zostaw komentarz


Powrót do Identyfikacja, pielęgnacja i nawożenie roślin

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości