
6 tygodni temu zachorowałam na akwarium. Nie wiem jakim cudem, bo nigdy mnie to nie interesowało. Nigdy nie miałam nawet bojownika w kuli!
Nie wiem nawet od kogo się zaraziłam... akwaria zaczęły mi się śnić po nocy. Żeby się już nie męczyć pojechałam do jakiegoś Zoologa "tylko pooglądać". Mąż wiedział co się święci, więc się nawet nie zdziwił jak wyszliśmy z zestawem Aquael4family, jakimś zwariowanym korzeniem i czterema workami żwirków... na szczęście wyszliśmy też bez rybek, chociaż córki były bardzo rozczarowane

Ale żeby nie było tak pięknie... ryby wylądowały w nim tydzień później

Generalnie wszystkie plagi egipskie już chyba zaliczyłam. Okrzemki, brunatnice, zielenice, jakieś nitki, ślimaki. Do tego oczywiście skoki NO2 już przy połowie obsady w środku itd itp.
Nadal nie wiem czy nad czymkolwiek panuję. Pewnie mi się tylko zdaje.
wymiary zbiornika: 80x35x40 z profilowaną szybą (pożałowałam tego jak tylko zalałam je wodą, oczopląsu można dostać)
oświetlenie: jedna świetlówka, która była już w pokrywie + grolux aquastar i sylvania, razem jest 0,7 w/l
filtracja: jbl e901
ogrzewanie: grzałka 100w, taka jak była w zestawie
do tego bimbrownia na galaretce
podłoże: JBL aquabasis i Manado (fuj) i dodatkowo kilka lignitów. No i korzeń... nie wiem co ja sobie wyobrażałam jak go kupowałam. Ręki nie mogę włożyć do akwa bo ciągle o niego haczę.
obsada:
- prętnik karłowaty 1+2
- razbora klinowa x 8
- razbora galaxy x 20
- otoski x 4
- krewetki Amano x 9
- ślimaki Helena
roślinność:
- żabienica
- krynia (na szczęście nie wygląda na taką co szybko rośnie... bo zdaje się, że ma zamiar urosnąć dosyć sporo)
- jakieś trawy... na razie gniją

- eleocharis parvula
- cabomba
- hygrofilia diformis
- ludwigia repens
- pogostemon erectus
- hydrocotyle japan
- staurogyne (chyba)
- mały heniek
- jakaś maleńka cryptocoryna
- i jeszcze coś... nie wiem co, rośnie pod ludwigią
Testy mam w walizce JBL:
temp: 26
kh: 6
ph: 7,5-8 (trudno mi to ocenić według wzornika)
gh: 14
no2: <0,01
no3: 10-20
po4: 0,05
fe: 0,02-0,05
k: 15 (zoolek)
Dolewam węgiel, i nawóz NPK AquaRebel
Nie wiem czy ja też wszystkie nazwy dobrze napisałam, jak nie to przepraszam i mam nadzieję, że was oczy nie bolą.
Pewnie mam za dużo ryb

Z roślinami generalnie bałagan. Co nieco bym pozmieniała, ale aż strach ruszać bo Manado wszędzie fruwa, okropieństwo.
Chciałabym przyczepić coś do korzenia. Myślałam o anubiasie nana mini. Doradzicie cos jeszcze?
No i muszę koniecznie pozbyć się hygrofilii diformis. Czy można ją wyciąć przy dnie? Nie będzie odrastać? Myślałam, żeby tam wsadzić hygrofilię pinnatifida.




zdjęcia robione telefonem więc jakość nie powala
Nie wiem co mi odbiło, ale mnie to wciąga niemożliwie. Starsza córa namawia mnie na drugie akwa z bojownikiem! Mąż chce krewetki... AAAAAA zwariowaliśmy
pozdrawiam wszystkich

Agnieszka
Edit Serqu: Obrazki wstawione. Korzystaj z przycisku Img lub zakładki dodaj załącznik.