Czasem przeglądam oferty na serwisach aukcyjnych i dziwię się, jak można doprowadzić swoje akwarium do takiego stanu, czy jak można tak krzywdzić ryby. Załączane zdjęcia pochodzą m.in. z innych for internetowych, serwisów aukcyjnych.
Jak coś będzie przykuwać moją uwagę, będę się tym z Wami dzielił. Zachęcam również Was do tego.

Też kiedyś zebrałem kilka ciekawych fotek (większość zrobionych osobiście w różnych miejscach) i co nie co napisałem na swoim forum. Pozwolę sobie skopiować tego posta:

Przeglądając ostatnio zdjęcia różnych zbiorników zamieszczone w internecie, zacząłem się zastanawiać, skąd ludzie biorą pomysły na wystrój akwarium. Internet? W dzisiejszych czasach, gdy dostęp do internetu jest na tyle powszechny, że jest on prawie w każdym domu, to pierwsza myśl, jaka przychodzi mi do głowy. Wiele ciekawych aranżacji można znaleźć na stronach internetowych poświęconych akwarystyce, forach akwarystycznych.
Choć i na niektórych stronach internetowych, które za cel stawiają sobie inspirowanie „oglądaczy” przy urządzaniu mieszkania, wśród naprawdę ciekawych propozycji, znaleźć można takie kwiatki:


Z drugiej jednak strony, pracując w szkołach dla dorosłych widzę, że większość osób tam uczących się – ludzie w bardzo różnym wieku – praktycznie nie używa komputera. Do książki zajrzą zapewne nieliczni, ze względu na ich cenę. I skąd oni mogą czerpać pomysły na wystrój? W miastach takich jak Warszawa, na pewno w sklepach (widziałem kilka warszawskich sklepów i jest na co popatrzeć). Młodzież – być może ze szkoły? A co u nas, w lubuskiem?

Sklepy zoologiczne? Jaki jest w nich wystrój – każdy z nas widzi. To co można tam zobaczyć, a często również usłyszeć od „specjalistów” tam zatrudnionych (oczywiście są wyjątki), woła o pomstę do nieba. Dobrze jest, jak ryby są trzymane w pustym akwarium, z dnem przykrytym małą ilością żwiru (najczęściej barwionego). Nie będę tutaj wymieniał nazw sklepów, bo nie o to chodzi. Tak naprawdę chyba tylko w jednym sklepie można zobaczyć jako tako urządzone, wystawowe akwarium (ryby w nim nie są na sprzedaż). Poza tym jednym wyjątkiem, wydaje się, że niektóre sklepy biorą udział w konkursie na najbardziej kiczowaty zbiornik. Dla przykładu – kilka fotografii zbiorników z gorzowskich sklepów (różne sklepy jednej sieci).



Wspomnieć wypada jeszcze o pyszczaku trzymanych w kuli podwieszonej nad kasą.

Jako uzupełnienie fotek, jakże interesujący artykuł który popełniła pani redaktor z Gazety Lubuskiej we współpracy ze współwłaścicielką jednego ze starszych zielonogórskich sklepów:


Kolejna sprawa – sprzedawcy w sklepach sprzedadzą wszystko, nie raz i nie dwa byłem świadkiem, jak klient kupował akwarium, uzdatniacz, filterek, plastikową roślinkę i od razu kilka ryb, bo przecież coś w tym akwarium musi pływać. Myślicie, że sprzedawca powiedział coś na temat dojrzewania akwarium i że z rybami trzeba poczekać?

Szkoła? Weźmy na przykład Gimnazjum nr 9 w Gorzowie. W sali biologicznej jest akwarium. Opiekuje się nim nauczyciel biologii, pani mgr inż. P-S. Jaki daje przykład młodzieży? W akwarium 54 litrowym bez oświetlenia, bez grzałki (dobrze że chociaż filterek wewnętrzny jest) trzymane są pielęgnica pawiooka, 3 pyszczaki Red Red, 1 demasoni, zbrojnik niebieski. Dekoracje to korzeń i ceramiczny zamek. Tłem jest morska fototapeta. Na uwagę, że obsada jest nieodpowiednia, że tak nie można, usłyszeć można, że „wszystko można”. I to mówi nauczyciel biologii! Bez komentarza…


Tak wyedukowany przyszły akwarysta, najpierw w szkole, potem doszkolony w sklepie przez sprzedawcę, chce założyć akwarium. Jak ono może wyglądać? Dobrze, jeśli jest na tyle rozgarnięty, że zanim kupi ryby, będzie chciał się czegoś o nich dowiedzieć więcej i zajrzy do internetu. Albo przeczyta książkę. Wówczas zrewiduje swoją „wiedzę” wyniesioną ze szkoły i ze sklepu. A co jeśli nie? Aż strach pomyśleć...

Dzisiaj w serwisie tablica.pl znalazłem to:


Brak słów

Co prawda to prawda, jednak chciałbym coś dodać. Zazwyczaj jest tak jak widać na zdjęciach. Ile razy jest tak, że człowiek idzie do sklepu i chce kupić akwarium ze wszystkimi dekoracjami i rybami? Sprzedawcy jak wiadomo chcą zarobić więc wciskają co się da. Jednak gdy człowiek zaczyna się interesować swoim pupilem wszystko może się zmienić. Na początku dostałem Welonka w kuli. Przez jakiś czas go tam trzymałem, dopóki coś się zaczęło z nim dziać. Postanowiłem zmienić mu miejsce zamieszkania i dodać coś naturalnego. Trafił do 25l z mchem i kryptokoryną wendtii brown. Okazało się jednak, że baniak był za mały. Od kuzyna odziedziczyłem 64l i kupiłem wielki zestaw roślin. Niestety na większy nie mogłem sobie pozwolić.
Się rozgadałem Chodziło mi o to, że każdy jakoś zaczynał. Jeden lepiej, drugi gorzej. Większość osób to skrajne przypadki, które mają gdzieś wymagania ryb (zdjęcia w poprzednich postach). Jednak są tacy, którzy wdrażają się w temat i wygląda to zupełnie inaczej.

Witam!
Natknęłam się na takie ogłoszenie:

http://tablica.pl/oferta/glonojad-ID1NQ ... ;r:3;s:303

Największy nie mieści się na szybie od tafli do żwirku...

Straszne... myślę, że tak się często kończy jak ludzie najpierw kupują ryby a potem czytają coś o nich (albo i nie).
Przygarnęłabym tego większego, ale u mnie też szybko by mu się zrobiło za ciasno (swoją drogą fajne ceny). No i wtedy to już chyba żadnych roślin bym nie miała:P.
A artykuł o sklepie z Zielonej Góry - za każdym razem jak go czytam to włosy mi stają dęba. W moim małym mieście to bym zrozumiała takie rzeczy, ale w większym mieście? Na zachodzie, "bliżej Europy"? W głowie mi się to nie mieści.

To może ja zgarnę te zbrojniki do moich nie istniejących jeszcze 450l...? a na pocieszenie powiem Wam: wczoraj zadzwonił do mnie człowiek zainteresowany kupnem mojego akwa 17l. Stwierdził, że mają bojownika w firmie który się męczy w kuli. Można zrobić rybie lepiej?? Można! Bez żalu sprzedałam akwa ze wszystkim, pięknymi kryptokorynami, kaskadką. Jeszcze dzwonił z pytaniami jak ją poprawnie zamontować. Jak to miło zrobić dobry uczynek!! A mój bojek czeka teraz do przeprowadzki w 12l, na nowym miejscu stanie już kupione 40l. W ten prosty sposób zrobiono dziś dobrze dwóm bojownikom

Myślę że tego typu ludzie nigdy nic nie czytają na temat swoich ryb czy jakikolwiek inny temat z akwarystyki. Ja niestety też kiepsko wystartowałam z akwarystyką, kupiłam co chciałam, zalałam, wpuściłam gupiki. Na szczęście to silne rybki i ciężko im krzywdę zrobić, wszystkie przeżyły a ja zaczęłam czytać:) Wszystko zależy od wrażliwości. W moim domu były od czasu do czasu nieduże akwaria ale nie pamiętam żeby ktoś kiedykolwiek zgłębiał wiadomości z akwarystyki poza poradami pana w sklepie zoo.
Co do tego ogłoszenia to najfajniejsza dla mnie jest cena:) Przecież im większa ryba tym większa cena!!!!!!!!!! 80zł za rybkę, której dokładnej nazwy nie zna, która męczy się u niego. Przecież nie jest łatwo znaleźć dla niej odpowiednie akwarium a tu jeszcze taka chęć zarobku na niej. Gdybym ja zrobiła takie głupstwo kupując taką rybę to już dawno prosiłabym żeby ktoś wziął ją do większego akwarium i jeszcze bym coś dorzuciła w gratisie w podzięce za zabranie jej:)
Co do bojowników to moja koleżanka w pracy już 3 bojowniki zamęczyła w kuli, ostatni wyskoczył jej z kuli i umarł na stole... I co począć z takimi informacjami? Mówienie jej że kula jest za mała dla bojka nic nie daje, ona sama z dwójką dzieci i mężem mieszkają w malutkim mieszkanku a chcieli mieć jakieś zwierzątko... Samo życie...

Czytając powyższe posty doszedłem do wniosku, że o dziwo nie znam człowieka, który wpierw zgłębił by trochę wiedzy, a potem już przygotowany zakupił akwarium, osprzęt i obsadę. Tym bardziej w obecnych czasach, gdzie takie informacje są dostępne za darmo choć by w internecie. Ja kiedyś musiałem kupować drogie miesięczniki akwarystyczne, aby uszczknąć choć szczyptę informacji.

na biednego nie trafiło

apri cort napisał(a):To może ja zgarnę te zbrojniki do moich nie istniejących jeszcze 450l...? a na pocieszenie powiem Wam: wczoraj zadzwonił do mnie człowiek zainteresowany kupnem mojego akwa 17l. Stwierdził, że mają bojownika w firmie który się męczy w kuli. Można zrobić rybie lepiej?? Można! Bez żalu sprzedałam akwa ze wszystkim, pięknymi kryptokorynami, kaskadką. Jeszcze dzwonił z pytaniami jak ją poprawnie zamontować. Jak to miło zrobić dobry uczynek!! A mój bojek czeka teraz do przeprowadzki w 12l, na nowym miejscu stanie już kupione 40l. W ten prosty sposób zrobiono dziś dobrze dwóm bojownikom

Wspaniała historia, aż się miło robi na sercu:). Są jeszcze na tym świecie Ludzie przez duże L. Oby więcej bojków trafiało do takich ludzi jak ten pracownik.

Czytając powyższe posty doszedłem do wniosku, że o dziwo nie znam człowieka, który wpierw zgłębił by trochę wiedzy, a potem już przygotowany zakupił akwarium, osprzęt i obsadę.

Też nikogo takiego do niedawna nie znałam, dopiero parę tygodni temu miałam szczęście być świadkiem w jednym zoologu jak chłopaczek może 7-10 lat kupował z mamą akwarium i wyposażenie (z roślinami, bez ryb). Dzieciak miał takie pojęcie o rybach że żaden z moich znajomych nie wie nawet połowy tego...
Uczciwie przyznam, że sama też tego co ten chłopiec nie wiedziałam gdy dawno temu wyprosiłam u rodziców zgodę na rybki...

Gdybym ja zrobiła takie głupstwo kupując taką rybę to już dawno prosiłabym żeby ktoś wziął ją do większego akwarium i jeszcze bym coś dorzuciła w gratisie w podzięce za zabranie jej:)

Dokładnie, ja bym na miejscu tego sprzedającego po rękach całowała tego kto by się zgodził je ode mnie wziąć za darmo (a wcześniej jeszcze sprawdziła czy ma wystarczająco duże akwa, ale to już inna sprawa), a nie jeszcze wołać 80zł... tak samo śmiać mi się chce gdy widzę oferty wyrośniętych (w sensie z kuli, nie dorosłych) sumów rekinich za jakąś ładną kwotę.

Tym bardziej w obecnych czasach, gdzie takie informacje są dostępne za darmo choć by w internecie.

No właśnie, informacje są, tylko ludzie się nimi nie interesują... z lenistwa? A może im się wydaje, że ryba to zwierzę gorszej kategorii - bo zewnętrznie zbyt różni się od człowieka, jest zbyt mała i zbyt tania? A może po prostu nie wiedzą, że akwarium to może (i powinno) być coś więcej niż "szkło z wodą"? Może przeciętny początkujący akwarysta nie ma skąd dowiedzieć się jak powinno wyglądać akwarium, i dlatego zbiorniki z rybami w zoologu traktuje jako wyznacznik trzymania ryb? Myślę, że większa część społeczeństwa nie ma wśród znajomych akwarysty (nie posiadacza kuli, tylko właśnie akwarysty - ze zbiornikiem i stosowną do pojemności obsadą). No i pewnie wszechobecna w filmach i kreskówkach kula ze złotą rybką też ma jakiś wkład w to, jak przeciętny Kowalski pojmuje akwarystykę...
Podsumowując ten mój przydługi wywód - nie wiem, dlaczego tak mało ludzi sięga po lekturę zanim nabędzie rybkę i pewnie wiele jeszcze bojowników i welonów zakończy swój żywot zanim coś się zmieni w tym temacie.

To jest taka prosta analogia: skoro każdemu stworzeniu wystarcza żarcie i powietrze do oddychania, żeby mogło "żyć", to rybie wystarczy szkło z wodą i pojemnik najtańszej karmy. To nie jest zła wola, tylko brak wiedzy, może nie uważali w szkole na biologi?? Najlepiej świadczy o tym fakt, ze potem dzieciaki ze łzami w oczach odnajdują pierwsze lepsze forum i w histerycznych postach opisują ostatnie chwile swoich welonków i bojowników, którym już nadali imiona i dokupili żony i mężów, żeby nie były samotne... I gdy nagle dowiadują się, że już po rybie i to przez ich głupotę, to dopiero jest płacz! No i z wielu takich tragedii rodzą się potem świetni akwaryści. Gorzej jest, kiedy jakiś matołek z uporem maniak twierdzi, że będzie mieć kulę, kolorowe kamyki i plastikowe rośliny, bo tak mu się podoba, i co kilka tygodni kupuje do swojej festyniarskiej umieralni nową rybę... Takich typów nie cierpię i mam nadzieję, że odrodzą się jako kryl!

To jest taka prosta analogia: skoro każdemu stworzeniu wystarcza żarcie i powietrze do oddychania, żeby mogło "żyć", to rybie wystarczy szkło z wodą i pojemnik najtańszej karmy.

Tak, myślę, że to może być to - skoro jest rozwiązanie (pojemnik pierwszy z brzegu + karma najtańsza) i ryba żyje - to po co się 'zagłębiać w szczegóły', skoro jest dobrze?

I gdy nagle dowiadują się, że już po rybie i to przez ich głupotę, to dopiero jest płacz! No i z wielu takich tragedii rodzą się potem świetni akwaryści.

Masz rację, na pewno wiele osób tak zaczynało. Wystarczy chcieć się rozwijać.

Gorzej jest, kiedy jakiś matołek z uporem maniak twierdzi, że będzie mieć kulę, kolorowe kamyki i plastikowe rośliny, bo tak mu się podoba, i co kilka tygodni kupuje do swojej festyniarskiej umieralni nową rybę...

Tu też się zgodzę, najgorsi (chyba w każdej dziedzinie) są właśnie ci "niereformowalni".

Takich typów nie cierpię i mam nadzieję, że odrodzą się jako kryl!

Albo jako solowiec .

Pozwolę sobie jeszcze nawiązać do tej szkoły (przykład z życia) - teoretycznie w liceum mówi się o cyklu azotowym (o wydalaniu i osmoregulacji u ryb też). W praktyce nie przeszkadza to nauczycielce biologii mieć w głębokim poważaniu stan akwarium znajdującego się w jej klasie. Tak więc jak widać przełożenie wiedzy teoretycznej na praktykę może być bardzo trudnym wyzwaniem dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci czy młodzieży.

Szkolne akwaria to przeważnie najgorsze tragedie, nikt o to tak naprawdę nie dba, uczniowie wrzucają tam kanapki i kredę i do tego każdy pseudoakwarysta przynosi i wrzuca wszystko, co mu nie pasuje do obsady...

apri cort napisał(a):Szkolne akwaria to przeważnie najgorsze tragedie, nikt o to tak naprawdę nie dba, uczniowie wrzucają tam kanapki i kredę i do tego każdy pseudoakwarysta przynosi i wrzuca wszystko, co mu nie pasuje do obsady...

Masz rację, wprawdzie podałam ten przykład jako zerowe przełożenie wiedzy teoretycznej na praktykę u nauczycielki (no i totalne olewactwo z jej strony, ale to moje subiektywne zdanie) ale to co piszesz to też straszna prawda o szkolnych akwariach. Hmm jakieś stowarzyszenie prowadziło kiedyś kampanię "nie wychowuj dzieci kosztem zwierząt" o królikach czy żółwiach w klasach, może warto by to rozszerzyć na ryby?

Jakiś duży producent prowadzi teraz inną akcję, daruje zbiorniki domom dziecka, szkołom, przedszkolom, pomaga je urządzić. Ciekawe, czy dzieciaki będą lepiej dbały o takie sprezentowane szkło, gdy urządzą je profesjonaliści i wytłumaczą, o co tak naprawdę chodzi w akwarystyce? Może by rozpocząć akcję "Ratujmy szkolne akwaria!" ??

Może ktoś się skusi
http://allegro.pl/akwarium-rura-okazja- ... 31175.html

"Kiedyś trzymałem w nim bojownika niebieskiego który bardzo ładnie sobie pływał w tym akwarium."
Też mam takiego bojka, który bardzo ładnie sobie pływa w 112l i czasem w 36l. Zgroza wpuścić cokolwiek do tego czegoś!!!

Najgorsze w bojkach jest to ze nie ma kumpli...

SpongeBob daje zły przykład...

Jak można coś takiego w akwarium zrobić?

Taa może ktoś się skusi na śliczny różowy koralowiec
http://www.gumtree.pl/cp-akcesoria-dla- ... -476259995
A to jest już kompletnie jakiś absurd. Kula 0,65ml
http://allegro.pl/zoo-kula-120mm-0-65l-i3145811648.html

Kula w sam raz na cukiereczki....
Co do korala, to ma "swój urok".

Na cukiereczki idealna tylko szkoda że w dziale akwarystyka ją umieszczono.
A koralowiec (imitacja koralowca z wód słonych) napewno ślicznie wygląda w akwarium słodkowodnym z zimnolubnymi welonami. Cud miód i maliny

Dokładnie..... Tak bardzo ciężko wejść na jakieś forum i poczytać o wymaganiach ryb i roślin.
Wszystkiemu winni są sprzedawcy. To oni powinni pomóc przy zakupie sprzętu i życia. Dziwić się, że takie a nie inne opinie chodzą o sklepach akwarystycznych.

Akwaria typu kule powinny być zabronione w sprzedaży. Chyba że jako pojemnik pod cukierki. Mnie się marzy takie małe akwarium
http://www.youtube.com/watch?v=Fria4XnE ... gMIxgkyipg

To może i ja coś opowiem o starcie z baniaczkami. Jak byłem mały czyli jakieś 16-18 lat temu, dostałem akwarium ~80L. Niestety bazowałem na tym co zasłyszałem - taki urok mieszkania w zabitej dechami wiosce. Obsada była "cudna". Robiłem "restart" co 1-3 miesiące, jak było brudno.... Później nastał czas gimnazjum i zrezygnowałem. Po czym w sierpniu ubiegłego roku powróciłem. Ale co zrobiłem? Najpierw kupiłem wszystko łącznie z....rybami. Z rybami dostałem gratis ospę i się zaczęło:) Masa przeczytanego dosłownie wszystkiego, chociaż jeszcze nie zabrałem się za D.Walsted.
Jak ktoś wcześniej napisał, każdy od czegoś zaczyna. Ja się zakochałem, szczególnie jak teraz mam regularnie małe żyworódki, jak 2 samice kakadu pływają z narybkiem, to bardzo motywuje, nie zważając na wszelkie porażki po drodze. Nie jestem mistrzem, Waszej wiedzy nawet do pięt nie dorastam, ale za jakiś czas, dogonię:)

Co do sklepów. Pochodzę z małej mieściny, gdzie jak ktoś kupi rybkę, panie całują po rękach. Ale więcej czasu spędzam we wrocławskich sklepach:)

Na pewno bardzo dobrze mogę się wypowiedzieć o sklepie na Bielanach. Nie wskaże o którym, by nie robić jakiejś dodatkowej reklamy. Otóż, Pan na którego trafiłem, we wrześniu ubiegłego roku nie chciał mi sprzedać rybki, gdyż powiedział ze za mały zbiornik i zła obsada dla niej. To też był bodziec prócz ospy, do poczytania. Nie każdy chce tylko sprzedać:)
Pozdrawiam

A ja wstyd się przyznać planowałam pierwotnie kulę. Moim marzeniem od lat było posiadanie bojownika. Wcześniej jako kilkuletnia dziewczynka miałam rybki, ale w słoiku - kupowałam je zazwyczaj bez zgody rodziców, po czym moja mama zawsze zabierała rybki do zakładowego akwarium (nigdy go nie widziałam). I teraz jako dorosła osoba chciałam go sobie kupić. Tak jak pisałam wcześniej, chciałam go mieć w kuli. Na szczęście poczytałam sobie trochę na ten temat i moje pierwsze akwa miało 30 l z bojownikiem. No i złapałam akwarystycznego bakcyla. Bojownika już co prawda nie mam, bo pływa w 200 l baniaku u kolegi, za to zakochałam się w moim shubunkinie i teleskopie dla których kupiłam 112 l akwa.
Ostatnio zaskoczył mnie pewien sprzedawca w zoologicznym w Świdnicy. Otóż pytał się o warunki w jakich ma być hodowana ryba. Następnie podkreślił, że jeśli dowiaduje się, że rybka ma być w kuli - odmawiają sprzedaży. Przyglądając się sprzedawanym akwariom - faktycznie nie widziałam kuli. Niestety zobaczyłam za to biedne bojowniki pozamykane w kubkach.

Niech ktoś się ulituje nad tymi rybami i kupi sobie ten kotnik:

"Witam,
Do sprzedania mamy akwarium jak w tytule,10l. (szer.20cm wys. 25cm) z pompką,żwirkiem,korzeniem i 3 rybkami - glonojadem,kiryskiem i mieczykiem. Chcemy by trafiło w dobre ręce,bo póki co sytuacja nas zmusza do sprzedania. komplet 35zł"

http://tablica.pl/oferta/akwarium-10l-z ... 845349e158

może chcą zamienic na 2x większe pod pawiookie np ?

korzon napisał(a):może chcą zamienic na 2x większe pod pawiookie np ?

He doobree....

człowiek człowiekowi wilkiem a co tu sie dziwic jaki ma stosunek do zwierząt (nie tylko do ryb)

Pracuję w zoologicznym (na dziale akwarystyki) i ilość ludzkiej głupoty/niewiedzy z jaką się spotkałem woła o pomstę do nieba. Codziennym standardem jest pytanie "czy mamy kule". Zawsze staramy się od tego odwieść i zaproponować normalne akwa. No ale jeśli klient się uprze to albo my ją sprzedamy albo pójdzie do innego sklepu (dla tych z góry liczy się zysk przede wszystkim). Przychodzą z różnymi problemami. Jednymi z najlepszych jakie słyszałem to:
- mam rybki i mi zdychają co chwilę. Na pytanie w jakim akwa je trzyma usłyszałem: "no w takim z 5-6l". Okazało się, że facet trzyma w 5l akwa kilkanaście(!) mieczyków i brzanek. A wodę podmienia co kilka miesięcy jak całkiem zmętnieje ...
- babka co trzymała bojownika w kieliszku bo ładnie wyglądał i dziwiła się że padł jej po kilku tygodniach ...
- obsada składająca się z pielęgnic pawiookich i neonków oraz wielkie zdziwienie, że neonki ciągle im znikają.
- facet, któremu rybki ciągle zdychają mimo iż regularnie czyści akwa. Pod słowem "czyści" kryje się całkowita wymiana wody, wyparzenie żwiru i korzeni oraz b.dokładne wyczyszczenie filtra. Czyli kompletna dezynfekcja akwa ...
- małżeństwo co w szklanej wąskiej tubie(!) trzymają całą serię ryb.
No i normalką jest trzymanie "genialnie" dobranych zestawów ryb typu brzanki-welony, skalary-gupiki, pawiookie-małe rybki, drapieżne ryby-krewetki a potem dziwienie się że ryby znikają ...
Klienci bardzo często przychodzą i dobierają niemal losowy zestaw ryb, byle były ładne. A to że dobiera agresory z łagodnymi lub o skrajnych wymogach biotopowych to już nie ważne ... Ręce opadają
Czasem przychodzą jako-tako lub dobrze obeznani, z którymi można porozmawiać jak z inteligentnym człowiekiem, czasem przychodzą ludzie bez podstaw ale pytają się czy te rybki mogą z tymi żyć lub jak dbać o dany gatunek. Niestety, stanowią oni 20-30% ogólnej klienteli ...
A żeby popsuć humor jeszcze bardziej to "pocieszę" że nie tylko ryby mają przechlapane. Z tym z czym spotykam się odnośnie królików, gryzoni, ptaków czy to u nas w sklepie czy czytając na forach ... To czasem jeszcze gorsze niż w przypadku ryb. Trzymanie kilku chomików, kupowanie parek by dzieci miały radochę z narodzonych maluchów, trzymanie królików/świnek w akwariach, wystawianie na balkon zimą, trzymanie w mikro-klatkach, kupowanie z myślą "że to taka żywa zabawka", kupowanie najtańszego syfu jako karmy, sprzedaż jak najmłodszych zwierząt (zbyt wcześnie odebrane od matki mają małe szanse na przeżycie, no ale są maciupkie i takie słooodziuchne ... ).

Własnie tacy ludzie powinni być nakierowani na źródła informacji jakimi są fora. Nawet nie wiedzą, że można zaczerpnąć wiedzy i cieszyć się ładnym i zdrowym zbiornikiem. Niestety spory odsetek mimo wszystko ma to w głębokim poważaniu.

No niestety tak było,jest i będzie że mimo literatury,forów oraz internetu ludzie nadal będą popełniac karygodne błędy. Dzięki łatwemu dostępowi do wiedzy może będzie tych błędów mniej ale nie znikną. Jak w Wałbrzychu otworzyli największego zoologa w Victorii to sam byłem świadkiem jak w 20min. sprzedali kilka shrimpsetów bo rodzice kilkuletnim dzieciom ''zabawke''kupowali. Ludzie patrząc na tropheusy pytali mnie czy to morskie ryby bo za ładne jak na słodkowodne. I to jest prawda dobierają obsade tak aby ładne rybki były i im się podobały. Szkoda tylko zwierzaków.

ech kolejne ogłoszenie http://tablica.pl/oferta/szklana-kula-d ... 156f860401 szkoda gadać

Zoya napisał(a):ech kolejne ogłoszenie http://tablica.pl/oferta/szklana-kula-d ... 156f860401 szkoda gadać

Ale nie tylko dla ryby, może być dla żaby albo innego płaza.

ali1986 napisał(a):

Zoya napisał(a):ech kolejne ogłoszenie http://tablica.pl/oferta/szklana-kula-d ... 156f860401 szkoda gadać

Ale nie tylko dla ryby, może być dla żaby albo innego płaza.

Właśnie też wczoraj widziałem to ogłoszenie. Dobrze że ten znawca nie wspomniał o kameleonie albo legwanie jakimś

Zapomniał dopisać że na cukierki też się przyda
można też posadzić kaktusa hehe

A co wy na to : http://tablica.pl/oferta/sprzedam-23l-a ... e6c9465afa
I wszystko ZDROWE.

Oj bo się skuszę .

http://tablica.pl/oferta/akwarium-caly- ... 4cd828dbbb
Tego to trochę z ceną poniosło...

sepher napisał(a):http://tablica.pl/oferta/akwarium-caly-zestaw-ID4sCKR.html#4cd828dbbb
Tego to trochę z ceną poniosło...

trochę???? Oo
chyba nawet bardzo trochę

Jak w temacie : akwarium czy szkło z wodą ?
http://www.youtube.com/watch?v=sq_8tV3tbRk
Tooo jest projekt