Prośba o poradę do "ślimakowców".
Aby bańka była nieco bardziej "naturalna" oraz w celach "sanitarnych" myślę o wpuszczeniu ślimaka.
Niestety między tym, co wskazane, a tym, co by się chciało - albo co "się da" występują niestety teoretyczne sprzeczności.
I tu dylemat.
Dla świętego spokoju - przed ewentualnością przywleczenia "zatoczka" - myślałem o "Hellence". Pojawi się otoczek - to hipotetycznie hellenka da mu bobu. Niestety hellenka nie oszczędzi (podobno) również i "świderków". Z racji na podłoże - dosyć "gęste" myślałem właśnie o świderku, który będzie świdrował (prawie niezauważalny w akwa), spulchniając podłoże i tnąc ewentualne strefy beztlenowe.
Jaka jest Wasza opinia?
Czy hellenka faktycznie wykończy świderka?
Czy świderek, oprócz pozytywu "spulchniającego" niesie jakieś zagrożenie (dla korzeni roślin)?
Dodatkowo - dla oka - przydałaby się "amupłka" lub dwie.
Jak wygląda współżycie świderka / hellenki z nimi i czy ampułka - jak wygląda, tak też się rozmnaża (wolno
![Puszcza oko ;)](http://www.dfa.net.pl/images/smilies/icon_e_wink.gif)
Bańka 240 - ciągle dojrzewająca.
Podłoże żwir/piach kwarcowy 1.0-1,2mm
http://www.dfa.net.pl/resources/image/2479
Docelowo: Skalar
+ obecnie neon czerwony, p.ramireza, kirysek panda